poniedziałek, 3 grudnia 2012

*Rozdział 9

,,Oczami Macy''
...Wsiadając do vana chłopaków ,zauważyłyśmy że wszyscy mają świetny humor.
-To jedziemy- powiedział Louis siedzący za kierownicą.
-Jedziemy- powtórzyłam za nim. Przez większość drogi śmialiśmy się ,gadaliśmy i wygłupialiśmy, ale po tym jak Niall zasnął mi razem z Liamem na kolanach wszyscy się uspokoili i jechaliśmy w ciszy. Zaczęłam się zastanawiać nad wydarzeniami z minionych dni i dopiero sobie uświadomiłam że One Direction wydawało mi się zupełnie inne niż zanim ich poznałam. No bo tutaj Louis wydaje się najbardziej ogarnięty i rozsądny, Liam zachowuje się trochę za bardzo luzacko, a Harry- zdaje się że trzyma się z boku. Postanowiłam powiedzieć to o czym przed chwilą rozmyślałam na głos. Wtedy w końcu znowu ożywiła się rozmowa:
-Zdałyście pierwszy test !!- wykrzyknął Louis
-Co ???- gapiła się CJ
-Wymyśliliśmy to- dodał Liam
-Po co ??- kontynuowała CJ
-No bo zauważyłyście że nie jesteśmy prawdziwi
-Że co proszę ??!!- oburzyła się CJ- Czyli że okłamujecie swoich fanów non stop ??!!!!
-Nie, źle mnie zrozumiałaś; naprawdę jesteśmy tacy jakich znają nas nasi fani i nikogo nie udajemy przed kamerami. To teraz nie byliśmy prawdziwi kiedy Lou był rozsądny
-No dobraaa, a co chcieliście tym udowodnić ??- powiedziała znowu CJ
-Yyyyyy...- żaden z chłopaków nie umiał odpowiedzieć na zadane pytanie, a ja CJ i Cassie zaczęłyśmy się z nich śmiać ,a potem oni do nas dołączyli.

,,Oczami Jade''
-Zayn, powiedz gdzie mnie ciągniesz- ględziłam
-Zaraz będziemy na miejscu..- upierał się przy swoim
-Puść mnie- w końcu się wkurzyłam
-A jak nie?
-To... nie chcesz wiedzieć
-Jesteśmy !!!!!!!- wykrzyknął nagle
-Tutaj ??- byłam zdziwiona -Przecież to most..
-A widzisz tamte ławki??- zapytał
-Taaaaaak ?
-To sobie na nich usiądziemy- powiedział a ja się zaśmiałam
-Dobra ,musimy pogadać..- powiedziałam
-Ok, ale pod jednym warunkiem
-Ooooo proszę, zmiana ról, tak ?? No dobra mów o co chodzi
-A już nic....- miał uśmiech na twarzy
-No powiedz ,bo teraz będę się zastanawiać..- mamrotałam
-Nieeeeeee- uparł się
-Osz ty - śmiałam się i go szturchnęłam jak dzieci z podstawówki ,kiedy zanosi się im na podryw
-Mam takie jedno pytanko..
-Taaaak ?- ale po chwili mniej więcej wiedziałam o co chodzi i szybko dodałam- Poczekaj ; a skoczysz dla mnie z mostu ??- Zayn nie odpowiedział,- widać  był trochę zdziwiony moją prośbą , ale nie zastanawiając się podbiegł do bariery po której zaczął się wspinać żeby móc wykonać skok.
-Zaaaaaaayn !!!!- krzyknęłam a on spojrzał w dół
-Tak ??
-Chodź tu jeszcze na chwilę- powiedziałam ,a on zeskoczył i tuż po chwili stał obok mnie
-O co chodzi ??
-Zapomniałam Ci czegoś dać ...
-Tak ??- widać że tym razem absolutnie niczego się nie spodziewał- Czy to m....- nie dokończył bo nie wahając się ani chwili dłużej pocałowałam go. Pocałunek był moim zdaniem bardzo długi,a kiedy się od siebie odsunęliśmy musiałam chwilkę poczekać ,aż Zayn wróci na ziemię.
-Czemu postanowiłaś zmienić o mnie zdanie???- zapytał kiedy już oniemiał
-Bo: po pierwsze: potrafiłeś przyznać się że masz ego , czyli tak jakby do winy, po drugie: uwielbiam spontaniczne akcje ,po trzecie : jakoś tak.. cię polubiłam i przede wszystkim chciałeś dla mnie skoczyć z mostu bo Cię o to poprosiłam. Już to by mi wystarczyło, a po za tym to jeszcze uważam że do siebie pasujemy.
-To najlepszy dzień mojego życia !!- powiedział ,a uśmiech nie schodził mu z twarzy.

,,Oczami Cassandry''
-Jade !!!!!!!!!!!!- wykrzyknęliśmy wszyscy kiedy zorientowaliśmy się że ani jej nic nie powiedziałyśmy o wyjeździe, ani nawet nie zostawiłyśmy jej kluczy do domu. Kiedy już się trochę uspokoiłyśmy, zapytałyśmy chłopaków o Zayna z którym była podobna sytuacja.
-To facet, poradzi sobie- zapewnił Louis
-Optymistaaa

,,Oczami Jade''
-Mojego też- odpowiedziałam z przekonaniem i zadzwonił do mnie i do Zayna telefon, nie mal że w tej samej chwili.
Po skończonej rozmowie wszystkiego się dowiedzieliśmy i Zayn powiedział:
-No i co teraz ??
-Poradzimy sobiee- powiedziałam entuzjastycznie ani trochę się nie przejmując
-Jakbym słyszał Louisa- zaśmiał się Zayn i przytulił mnie
-No bo popatrz na to z innej strony: nawet jakbyśmy mieli przez kilka dni spać na ulicy ,to jesteśmy razem !!
-Hhahah- zaśmiał się i powiedział- No to jak tak, to co mamy teraz w planach ??
-Hmm... - udawałam że się zastanawiam- Wie pan co ? Niech pan coś zaproponuje ;ja mam czas- śmialiśmy się

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pytasz Zayna:
-Zayn czy ty kiedyś znormalniejesz ?
Zayn na to:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz