wtorek, 18 grudnia 2012

Rozdział 21

,,Oczami Jade''
-Możliwe.... Niall to nie ważne, nie patrz na innych tylko sam idź do przodu. Albo tak jak to mówi Zayn: Jeżeli ktoś Cię obgaduje za Twoimi plecami, to tylko dlatego że jest za Tobą'' 
-Nie wiem jak ten cytat się miał do tej rozmowy ,ale i tak dzięki. Zastanowię się nad tym co mówiłaś   -uśmiechnęliśmy się do siebie, a potem Niall z całej siły mnie przytulił
-Ykhym - chrząknął niezadowolony głos za naszymi plecami
-Oooo , Zayn !!!- krzyknęliśmy równocześnie z Niallem migiem się od siebie odrywając
-Chyba zacznę mieć na Ciebie oko dwa cztery na dobę.. - powiedział z lekko uśmiechniętą miną
-Mnie ??- zapytałam
-Tak- odpowiedział po czym zaczął łaskotać ,za karę' Niall'a ,który ze śmiechu wpadł do basenu.
Śmiejąc się ,zobaczyliśmy że obok idą w naszą stronę pozostali.
-Może byśmy tak teraz poszli coś zjeść ??- zaproponowali równocześnie Louis i CJ
-Dobra, chodźmy się przebrać -powiedzieliśmy i potrącają masę ludzi wybiegliśmy z basenu.

-Na co macie ochotę ??- zapytał Hazza
-PIZZA !!!!!! - odpowiedzieliśmy w pełnej harmonii i wszyscy oprócz mnie zostali przy ladzie.
-Wy zamówcie ,a ja zaraz wrócę ;muszę iść do toalety -rzuciłam ,ale w drodze do usłyszałam jak ktoś mnie woła. Obracając się dostrzegłam że to Niall
-O co znów chodzi ??- zapytałam wkładając rękę do torebki po błyszczyk
-Chyba zdecyduję się na tą Twoją radę ..
-No, i super !!
-Ale nadal mam mieszane uczucia
-Niall, przecież jeżeli sam w siebie nie uwierzysz ,to nawet jak będzie wokół masa ludzi którzy będą za tobą całym sercem, i tak nic nie wyjdzie. Trochę więcej optymizmu i chęci do życia !!!
-Masz rację, wszystko będzie OK
-Jasne że tak..- nie dokończyłam, bo Niall rzucił się na mnie i z całej siły przytulił ,podobnie  jak na basenie, tyle że tym razem zaczął mnie jeszcze całować po policzkach
-Ykhym- znowu ten irytujący kaszel
-Zayn , to..- zaczęłam ,ale Niall mi przerwał
-To tylko w ramach podziękowań
-Tak, yhym ,od teraz Niall'u James'ie Horan ,zachowujesz od Jade pięć metrów odległości i ani centymetra mniej.
-A jak nie...?- zapytał niepewnie chłopak
-To nie chcesz wiedzieć co - próbował go wystraszyć Zayn i poszło mu skutecznie, a potem z uśmiechem się we mnie wtulił, i tak wróciliśmy do reszty.
-Co wy mu zrobiliście ,że taki on wystraszony ??- zapytał ze śmiechem Lou, a wszyscy się ożywili
-Nikt po za mną nie będzie całował mojej dziewczyny. - odparł z zabawną miną Zayn
 Po zjedzonym posiłku, oraz 2 wspaniałych godzinach zabawy ,chłopcy uznali że są już zmęczeni i żebyśmy wracali do domu.
-Oooo nie. Od prawie dwóch tygodni nie byłyśmy na zakupach ,więc jeśli zaraz czegoś nie kupimy to oszaleje. - zaprzeczyła CJ
-Wy idźcie do domu, a my pójdziemy na zakupy - pogodziłam ich
-Moja mądra dziewczynka - odparł Zayn, a wszyscy zachichotali. Przytuliliśmy się na pożegnanie podobnie jak reszta i każdy poszedł w swoją stronę.
-To do jakiego sklepu idziemy najpierw ??- zapytała Cassie
-C&A ??- odpowiedziała pytaniem Macy
-Ok- zgodziłyśmy się i ruszyłyśmy na piętro.
-Ej, a może teraz byś my poszły do New Yorker'a ??- zaproponowałam
-Oj no weź, dopiero tu weszłyśmy
-A może się rozdzielimy ??- dodałam
-Ok, spotkajmy się wszystkie za dwie godziny ,obok fontanny- powiedziała Macy
Po tych słowach każda z nas poszła do innego sklepu- ja do NY, Cassie została w C&A, CJ do Zary ,a Macy do KappAhl  .
Po upłynięciu niecałych dwóch godzin ,byłam już zmęczona, więc powoli udałam się w stronę umówionego miejsca . Spotkałam tam już dziewczyny - równie zmęczone. Usiadłyśmy na ławce i powiedziałam
-Co sobie kupiłyście ??? Ja : legginsy z motywem galaxy ,granatowy top z krzyżem ,bordowo-czarne szorty i kilka fajnych bransoletek i pierścionków
-A ja wysokie trampki w zebrę ,jeszcze dwie pary innych butów ,torebkę i jeszcze kilka innych rzeczy- powiedziała CJ. O swoich zdobyczach opowiedziała jeszcze Cassie i Macy, a potem ruszyłyśmy zmęczone do domu .
-Jestem padnięta- powiedziała Cassie- Idę się położyć -i poszła do swojego pokoju
-Ja też, ale najpierw rozpakuję swoje rzeczy - powiedziała CJ i poszła w jej ślady. Macy bez słowa ruszyła do swojego pokoju, a ja sama zostałam na dole. Usiadłam na kanapie i włączyłam MTV Rock .  Podniosłam się jednak z miejsca ,kiedy usłyszałam jak coś przy drzwiach wejściowych gra. Szybko odkrywając że był to telefon Macy, nie zastanowiłam się i zajrzałam na wyświetlacz . Był to sms od Liam'a.

Hej Macy, chciałem Cię przeprosić za tamten pocałunek ,ale trochę mnie poniosło... nie ukrywam jednak że gdyby nadarzyła się okazja to bym to powtórzył bo .. podobasz mi się ..?? Proszę nie bądź na mnie zła- zależy mi na Tobie . I sam się sobie dziwię że się na to zdobyłem i że tak przez sms'a ,ale...... chciałabyś zostać moją dziewczyną ??
                                                                                                                        Liam
Totalnie mnie zatkało. I co ja mam teraz powiedzieć Niall'owi ?! Przecież to ja go do tego wszystkiego namówiłam ,to teraz będzie tylko jeszcze bardziej zawiedziony. Czuje się beznadziejnie. Moje rozmyślenia przerwał kolejny dźwięk sms'a.

Hello :-) Ostatnio zastanawiałem się nad swoim życiem i nad tym ,nad czym mi zależy. Zrozumiałem że zależy mi właśnie na Tobie i jesteś częścią mego życia. Dla Ciebie mógłbym nawet zrezygnować z jedzenia i pójść na koniec świata ,a nawet dalej. Mam nadzieję że czytając to nie masz mnie za idiotę i mnie nie wyśmiejesz . Macy , zostaniesz drugą częścią mej duszy ??? 
                                                                                                                    Nialler 

Przez chwilę zastanowiłam się czy by nie usunąć jednego z sms'ów ,ale coś odepchnęło mnie od tej myśli. Teraz zrozumiałam w jak beznadziejnej sytuacji jest  i Liam i Niall i Macy ,a teraz też i ja .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czekam na linki do Waszych blogów, komentarze i mam nadzieję że jesteście ciekawi dalszego ciągu opowiadania. Jeżeli chcecie wiedzieć jaką decyzję podejmie Macy oraz tego co dalej będzie się działo - zapraszam do czytania :)

1 komentarz: