wtorek, 11 grudnia 2012

Rozdział 15

,,Oczami Jade''
Dotarliśmy pod dom chłopaków około godziny 11. Tak jak poprzednio- obeszliśmy dom i..
-Jest.. !!!- krzyknął Zayn
-Otwarte okno??- zapytałam i do niego podeszłam
-Tak, nikt go nie zamknął po tym jak Cassie otworzyła je w łazience żeby wypuścić dym z papierosów !!
-Hm..?- zapytałam i zmarszczyłam brwi
-No bo popadłem w mini depresje po tym jak uciekłaś jak cię pocałowałem w basenie, to się wziąłem zamknąłem w łazience i paliłem papierosy...
-Z jednej strony mi przykro że to przeze mnie ,ale z drugiej się cieszę że ci na mnie zależy.- Uśmiechaliśmy się do siebie i w końcu się otrząsnęłam i powiedziałam:
-Może wejdziemy do środka ?
-Racja- odpowiedział krótko i wsadził rękę żeby móc otworzyć okno od środka- Chyba mam za grubą rękę ...- powiedział
-Daj ,ja spróbuję -powiedziałam i zręcznie otworzyłam okno.
-Nieźle -powiedział chłopak z uznaniem i pomógł mi się wtaszczyć do wewnątrz.
Oboje znaleźliśmy się w środku i padło pytanie ,,co będziemy teraz robić''.
-Może zrobimy sobie karaoke ??- zaproponowałam po długim czasie
-Masz chrypę..nic ci nie jest ??
-To tylko chrypka, pewnie przez te ciuchy . To może pobiegamy ?
-Przyniosę Ci suche ubrania, poczekaj tu- powiedział Zayn drążąc swój temat ,a ja swój
Po kilku minutach wrócił z szerokim T-shert'em  koloru turkusowego i mi go wręczył.
-Dziękuję, ale na prawdę nie trzeba- powiedziałam i odsunęłam wysuniętą rękę Zayn'a.
-Proszę - zrobił słodziaśną minkę.
-Nie, naprawdę.
Wtedy jego twarz przybrała łobuzerski wyraz i ... zaczął sam ze mnie ściągać ciuchy. Śmiałam się prawie do łez tak jak i on. W końcu zabrakło mi siły i udało mu się ze mnie zdjąć wszystko oprócz bielizny
-Zakładaj -powiedział nadal łapiąc oddech i rzucił mi koszulę.
-Będziesz się tak na mnie patrzył ??- zaśmiałam się
-Przepraszam - zarumienił się i odwrócił, a ja wstałam i obróciłam t-shirt na prawą stronę. Wtedy Zayn się obrócił i zaczął mnie łaskotać ,a ja nie mogłam przestać się śmiać. W końcu wylądowaliśmy w kuchni ,gdzie na moje szczęście chociaż przez przypadek ,zdjęłam mu spodnie. Lataliśmy tak i lataliśmy, aż w końcu oboje zostaliśmy w samej bieliźnie. W pewnym momencie Zayn mnie dorwał i zaczął całować. ,,Bawiliśmy się'' podobnie dobrą godzinę. Potem tak jakoś wyszło że Zayn zasną . Siedziałam na łóżku sama i zastanawiałam się co mam teraz zrobić. Postanowiłam że jednak założę tą jego koszulkę i sprawdzę jakie newsy w internecie.
Logując się na Facebook'a zobaczyłam że miałam kilka nieprzeczytanych wiadomości. Były od koleżanek ze szkoły. Jedna pisała że już się nie może doczekać szkolnych wycieczek itp. inna wysłała mi nowy rozkład zajęć itd. Dopiero kiedy zmieniłam ustawienia żeby być online ,w przeciągu kilku minut dostałam ze 30 wiadomości, około 35 zaproszeń do znajomych i kilka powiadomień. Wiadomości w większości były napisane przez obcych ludzi. Pytali czy jesteśmy z Zayn'em razem i czy jestem tylko jego koleżanką czy kimś więcej. Kilka takich było nawet od naszych znajomych. Nie odpisałam i znowu ustawiłam się na offline. Jakoś popsuł mi się od tego humor. Ale nie ważne, wyszłam z Facebook'a i weszłam na Twittera. Tam dopiero zobaczyłam że followuje mnie grubo ponad 10 000 tysięcy osób!! Zawsze miałam około tysiąca i robiłam follow back. Kiedy otworzyłam okno z ludźmi którzy mnie obserwują ,zobaczyłam że mnie obserwuje cała 5 z One Direction. Sprawdziłam na profilach dziewczyn- u nich było tak samo. Weszłam jeszcze na kilka innych stron i zanim się obejrzałam minęły 2 godziny. Zamknęłam laptopa i położyłam się obok przebudzającego się Zayn'a. Kiedy już wstał zapytał jak długo spał i która jest godzina.
-Spałeś jakieś 3 godziny, a teraz jest prawie 17. -odpowiedziałam mu z ciepłym uśmiechem
-Ooooo, jednak ubrałaś tą koszulkę - zaśmiał się
-Taak. A to źle ?
-Nie, skąd. Co będziemy teraz robić ??
-Jeśli chcesz możemy pójść na małe zakupy- powiedziałam z nadzieją i entuzjazmem
-Nie zbyt mi to odpowiada ,ale moglibyśmy pójść gdybyś ty potem porobiła to co ja bym chciał..- uśmiechnął się miło
-Dobra, chodź -powiedziałam i zeszłam na dół ,po czym znowu wróciłam na górę do szukającego ubrań Zayn'a
-Zayn..
-Tak ??
-Gdzie są moje ubrania w których tu przyszłam ??- powiedziałam z bananem na buzi i mówiłam bardzo powoli
-Zobacz w łazience
Poszłam i gdy tylko tam weszłam zaczęłam się śmiać.
-Nie mogę w nich iść- krzyknęłam tak żeby mnie usłyszał
-Czemu ??- odkrzyknął
-Bo są całe mokre po tym jak wrzuciłeś je do wanny
Wtedy chłopak stanął tuż obok mnie i wpatrywał się w zakłopotaniu
-Dam ci jakieś- powiedział i pociągnął mnie za nadgarstek
-Ale...
-Nie marudź. Przecież nie pójdziesz w samym T-shircie.
Miał rację więc już dłużej się nie sprzeciwiałam.
-Może to - powiedział i podał mi czarne dupozwisy kontrastujące z morelowo-brzoskwiniową koszulką.
Przebrałam się i po chwili pojawiłam się z powrotem przed oczami Zayn'a.
-Ślicznie Ci w męskich ciuchach -powiedział z mego słodką miną i wytrzeszczonymi oczami.
-Nie gap się tak, tylko chodź -zachichotałam i zeszliśmy na dół.
-Czyje to klucze ??- zapytał chłopak widząc na ławie niewielki  pęk kluczy. Podeszłam do nich i trzymając w ręku ,przyjrzałam się im.
-My mamy takie same do naszego domu -powiedziałam nie odrywając od nich oczu.
-Może któraś z Was je tu zostawiła
-Na to wygląda. Chodźmy to sprawdzić !
-Idę, idę -powiedział ,wziął klucze od ich domu i wyszliśmy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz