Hey, no więc tak jak powiedziałam- po 33 rozdziale miał zostać ogłoszony konkurs. Trzeba zaprojektować dom CJ i Louis'a. Ma się składać z:
-kuchni
-jadalni (jadalnia może być razem z kuchnią )
-sypialni
-łazienki
-salonu
+jeszcze przynajmniej jednego dowolnego pokoju
Rzecz jasna nie macie tego rysować itp. (no chyba że bardzo chcecie) ,tylko np. wchodzicie na jakąś stronę internetową z jakimiś wnętrzami czy coś i wybieracie wszystko według własnego uznania. Potem dajecie link do danego obrazka i podpisujecie np. łazienka : i dajecie linka . I tak samo z pozostałymi. Nie ma zgłoszeń ,tylko jeśli chcecie wystartować ,zostawiacie swoją pracę w komentarzu.
Podpowiedz :
Liczę na nowoczesne trochę ekskluzywne wnętrza. Fajnie by było gdyby miało w sobie coś ciekawego albo np. jakiś żywy kolor który je ożywi. W rzeczy samej nie musicie się do tego stosować.
Nagrody:
1 miejsce- zwycięska praca będzie opublikowana na blogu, jako dom CJ i Louis'a ,dołączę do członków twojego bloga, napiszę na blogu 10 komentarzy, follownę na Twitterze i dam łapki w górę na 5 filmach na YouTube
2 miejsce- zostawię 10 komentarzy na blogu, follownę na Twitterze i łapki w górę przy 2 filmikach
3 miejsce - 5 komentarzy na blogu, follow na Twitterze
Konkurs planuję zakończyć około 14 lutego 2013 r.
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania ,piszcie w komach albo na : mojego TT ,lub zapraszajcie do znajomych i na czacie ;)
Powodzenia i mam nadzieję że w ogóle ktoś się zgłosi xd :D
PS: Udanego Sylwestra ;D
poniedziałek, 31 grudnia 2012
Rozdział 33
,,Oczami CJ''
-O ,hej kotku -powiedziałam do stojącego w drzwiach Louis'a
-Tak, tak ,cześć, nie ma czasu, chodź muszę Ci coś pokazać
-Teraz ?? Nie jestem nawet normalnie ubrana - powiedziałam i przedstawiłam że stoję w sukience kończącej się na początku ud.
-Wyglądasz bardzo sexi ,nie martw się - pociągnął mnie za rękę
-Co jest tak ważne że nie może nawet poczekać żebym się ubrała ??- zapytałam kiedy jechaliśmy
-Zaraz zobaczysz, już jesteśmy na miejscu .- powiedział i wysiedliśmy z samochodu
-Po co przyjechaliśmy pod jakiś dom ??
-To nie jakiś dom. To nasz dom .- powiedział dumnie
-Żartujesz, prawda ????!!!!!!- zaczęłam skakać z radości
-Nie, w końcu przyda się wspólne miejsce.- Powiedział a ja skoczyłam na niego i zaczęłam przytulać i całować .
-Cieszysz się ????
-Jeszcze pytasz ???!!!!!- odpowiedziałam i oboje się zaśmialiśmy. Weszliśmy do środka i z każdym krokiem byłam coraz bardziej zachwycona.
Minęły dwa dni. Dzisiaj mieliśmy się wprowadzić do nowego domu. Pożegnałam się z dziewczynami i w ogóle takie sprawy. Po dniu rozpakowywania i tym podobnych prawie wszystko było już super. Zostało tylko kilka drobiazgów .
,,Oczami Macy''
-No ,to kiedy idziemy na parapetówkę w CJ i Lou ??- zapytała Jade
-Czy ty zawsze myślisz tylko o imprezach ??- zapytał Fabian. Od kiedy ich poznaliśmy niemalże zawsze trzymamy się w składzie: Jade, Cassandra, CJ, Emma, ja, chłopaki z One Direction oraz Fabian i Arian . Ooooo ,nieźle, w naszej paczce jest aż 12 osób (wow) i pomyśleć że jeszcze na początku lipca byłyśmy we cztery: ja, Cassie, CJ i Jade . Naprawdę dużo przez ten czas zmieniło. Aha, no i przecież powinno nas być o jeszcze osobę więcej ... tak, Troy.
-Nie, no jasne że nie- odpowiedziała Jade- Nie jestem taka jak Ty - zaśmialiśmy się
-Mam wrażenie że nie było między Wami tej dziesięcioletniej przerwy- powiedział Niall
-Nie, nadal o sobie sporo nie wiemy...- dodał Arian -O właśnie...... Ciekawe czy siostrzyczka ma chłopaka - zaczął się śmiać Arian i Fabian a potem dołączyli do nich wszyscy chłopcy oprócz Zayn'a.
-Nie bój się, nie powiemy rodzicom - dodał starszy ,a Jade go za to walnęła ale po chwili spytała
-Nie robi Ci się przykro jak o nich mówisz ?? Bo wiesz... mi nadal jest trochę ciężko..
-Jasne że jest mi przykro ,nawet nie myśl inaczej- przytulił ją Arian- Ale staram się tak o tym nie myśleć.... Jak będziemy sami to powiem Ci coś więcej- powiedział, a to ostatnie danie powiedział mi na ucho.
-No to jak masz tego Romea ??- zapytał Fabian
-Mam, mam - powiedziałam z uśmiechem
-OOOOOU- Zaczęli się śmiać ,byli strasznie wyluzowani i pozytywnie walnięci. Jade ma super braci ..
-A kim jest ten pechowiec - zaśmiał się Fabian
-Czemu pechowiec ??- zainteresował się Niall ,który nie zajarzył
-No bo chodzi z moją siostrą - zaśmiał się i wytłumaczył Fabian. Oni byli po prostu extra !!
-Nie jestem pechowcem ,powiem więcej, jestem wielkim szczęściarzem - odezwał się Zayn i objął Jade.
-Nie- dodał ochryple Arian
-Co nie ?- dodała Jade
-Chodzisz z nim ?????
-No ..TAK ..?? Masz jakiś problem ?
-Wow, co tak ostro ?? Może i aż takim pechowcem nie jesteś ,ale potem Ci się znudzi, zobaczysz -to ostatnie powiedział do Zayn'a
-Dobra, weź go nie buntuj -odezwała się Cas
-Luz, przecież jak ją na serio kocha to jej przeze mnie nie zostawi, tak ? Aha ,i pamiętaj :jak ją w jakikolwiek sposób skrzywdzisz, to będziemy musieli pogadać inaczej. Jasne ?- dodał Arian
-Haha, i że ja mam skrzywdzić Jade ? Ona sobie poradzi zawsze i wszędzie !
-Może i sobie poradzi ,ale jak się jej coś przez Ciebie stanie to nawet nie wiesz jak czasem bywamy wredni.- powiedział Fabian
-Czy ty chcesz mnie wystraszyć ??- kontynuował rozmowę Zayn
-To tylko tak na przyszłość - klepną go po ramieniu Arian
-No, w końcu ja nie wiem czy wy macie jakieś swoje sympatie.- wtrąciła Jade
-Fabianek ma - powiedział roztrzepując włosy młodszemu bratu, Arian
-Nie mów do mnie jak do pięciolatka -walnął go Fabian
-Ok, ok
-To nie jest moja dziewczyna -dodał młodszy z braci - Tylko koleżanka.
-Hahahahahahah jasne ,zawsze się całujesz z koleżankami ?- darł się zwijający ze śmiechu Arian, a my parsknęliśmy śmiechem
-No i się wydało - powiedziałam
-Ja też zacznę Cię podglądać - powiedział ostatnie słowo w tej sprawie Fabian
-Yhym ,yhym . Masz papierosa ??- zapytał Arian ,zwracając się do młodszego.
-Nie, nie mam. Gdzie tu jest łazienka ??- odpowiedział i zapytał młodszy. Powiedzieliśmy mu.
,,Oczami Jade''
Kiedy każdy gdzieś się porozchodził i zostałam tylko ja, Zayn i Arian ,zapytałam
-Arian, ty palisz ?
-Nie ,chciałem zobaczyć jak zareagujesz. Mama zrobiła by dokładnie to samo: poczekała by aż zostaniemy sami i pogadała na spokojnie
-Ja nawet nie pamiętam jaka była... Idę do łazienki - powiedziałam i ruszyłam do toalety.
-Wow, wow, wow, co to ma do cholery być ?????!!!!!!- wrzasnęłam, kiedy zobaczyłam w łazience całujących się Fabiana i Macy.
Dom CJ i Lou
-O ,hej kotku -powiedziałam do stojącego w drzwiach Louis'a
-Tak, tak ,cześć, nie ma czasu, chodź muszę Ci coś pokazać
-Teraz ?? Nie jestem nawet normalnie ubrana - powiedziałam i przedstawiłam że stoję w sukience kończącej się na początku ud.
-Wyglądasz bardzo sexi ,nie martw się - pociągnął mnie za rękę
-Co jest tak ważne że nie może nawet poczekać żebym się ubrała ??- zapytałam kiedy jechaliśmy
-Zaraz zobaczysz, już jesteśmy na miejscu .- powiedział i wysiedliśmy z samochodu
-Po co przyjechaliśmy pod jakiś dom ??
-To nie jakiś dom. To nasz dom .- powiedział dumnie
-Żartujesz, prawda ????!!!!!!- zaczęłam skakać z radości
-Nie, w końcu przyda się wspólne miejsce.- Powiedział a ja skoczyłam na niego i zaczęłam przytulać i całować .
-Cieszysz się ????
-Jeszcze pytasz ???!!!!!- odpowiedziałam i oboje się zaśmialiśmy. Weszliśmy do środka i z każdym krokiem byłam coraz bardziej zachwycona.
Minęły dwa dni. Dzisiaj mieliśmy się wprowadzić do nowego domu. Pożegnałam się z dziewczynami i w ogóle takie sprawy. Po dniu rozpakowywania i tym podobnych prawie wszystko było już super. Zostało tylko kilka drobiazgów .
,,Oczami Macy''
-No ,to kiedy idziemy na parapetówkę w CJ i Lou ??- zapytała Jade
-Czy ty zawsze myślisz tylko o imprezach ??- zapytał Fabian. Od kiedy ich poznaliśmy niemalże zawsze trzymamy się w składzie: Jade, Cassandra, CJ, Emma, ja, chłopaki z One Direction oraz Fabian i Arian . Ooooo ,nieźle, w naszej paczce jest aż 12 osób (wow) i pomyśleć że jeszcze na początku lipca byłyśmy we cztery: ja, Cassie, CJ i Jade . Naprawdę dużo przez ten czas zmieniło. Aha, no i przecież powinno nas być o jeszcze osobę więcej ... tak, Troy.
-Nie, no jasne że nie- odpowiedziała Jade- Nie jestem taka jak Ty - zaśmialiśmy się
-Mam wrażenie że nie było między Wami tej dziesięcioletniej przerwy- powiedział Niall
-Nie, nadal o sobie sporo nie wiemy...- dodał Arian -O właśnie...... Ciekawe czy siostrzyczka ma chłopaka - zaczął się śmiać Arian i Fabian a potem dołączyli do nich wszyscy chłopcy oprócz Zayn'a.
-Nie bój się, nie powiemy rodzicom - dodał starszy ,a Jade go za to walnęła ale po chwili spytała
-Nie robi Ci się przykro jak o nich mówisz ?? Bo wiesz... mi nadal jest trochę ciężko..
-Jasne że jest mi przykro ,nawet nie myśl inaczej- przytulił ją Arian- Ale staram się tak o tym nie myśleć.... Jak będziemy sami to powiem Ci coś więcej- powiedział, a to ostatnie danie powiedział mi na ucho.
-No to jak masz tego Romea ??- zapytał Fabian
-Mam, mam - powiedziałam z uśmiechem
-OOOOOU- Zaczęli się śmiać ,byli strasznie wyluzowani i pozytywnie walnięci. Jade ma super braci ..
-A kim jest ten pechowiec - zaśmiał się Fabian
-Czemu pechowiec ??- zainteresował się Niall ,który nie zajarzył
-No bo chodzi z moją siostrą - zaśmiał się i wytłumaczył Fabian. Oni byli po prostu extra !!
-Nie jestem pechowcem ,powiem więcej, jestem wielkim szczęściarzem - odezwał się Zayn i objął Jade.
-Nie- dodał ochryple Arian
-Co nie ?- dodała Jade
-Chodzisz z nim ?????
-No ..TAK ..?? Masz jakiś problem ?
-Wow, co tak ostro ?? Może i aż takim pechowcem nie jesteś ,ale potem Ci się znudzi, zobaczysz -to ostatnie powiedział do Zayn'a
-Dobra, weź go nie buntuj -odezwała się Cas
-Luz, przecież jak ją na serio kocha to jej przeze mnie nie zostawi, tak ? Aha ,i pamiętaj :jak ją w jakikolwiek sposób skrzywdzisz, to będziemy musieli pogadać inaczej. Jasne ?- dodał Arian
-Haha, i że ja mam skrzywdzić Jade ? Ona sobie poradzi zawsze i wszędzie !
-Może i sobie poradzi ,ale jak się jej coś przez Ciebie stanie to nawet nie wiesz jak czasem bywamy wredni.- powiedział Fabian
-Czy ty chcesz mnie wystraszyć ??- kontynuował rozmowę Zayn
-To tylko tak na przyszłość - klepną go po ramieniu Arian
-No, w końcu ja nie wiem czy wy macie jakieś swoje sympatie.- wtrąciła Jade
-Fabianek ma - powiedział roztrzepując włosy młodszemu bratu, Arian
-Nie mów do mnie jak do pięciolatka -walnął go Fabian
-Ok, ok
-To nie jest moja dziewczyna -dodał młodszy z braci - Tylko koleżanka.
-Hahahahahahah jasne ,zawsze się całujesz z koleżankami ?- darł się zwijający ze śmiechu Arian, a my parsknęliśmy śmiechem
-No i się wydało - powiedziałam
-Ja też zacznę Cię podglądać - powiedział ostatnie słowo w tej sprawie Fabian
-Yhym ,yhym . Masz papierosa ??- zapytał Arian ,zwracając się do młodszego.
-Nie, nie mam. Gdzie tu jest łazienka ??- odpowiedział i zapytał młodszy. Powiedzieliśmy mu.
,,Oczami Jade''
Kiedy każdy gdzieś się porozchodził i zostałam tylko ja, Zayn i Arian ,zapytałam
-Arian, ty palisz ?
-Nie ,chciałem zobaczyć jak zareagujesz. Mama zrobiła by dokładnie to samo: poczekała by aż zostaniemy sami i pogadała na spokojnie
-Ja nawet nie pamiętam jaka była... Idę do łazienki - powiedziałam i ruszyłam do toalety.
-Wow, wow, wow, co to ma do cholery być ?????!!!!!!- wrzasnęłam, kiedy zobaczyłam w łazience całujących się Fabiana i Macy.
Dom CJ i Lou
niedziela, 30 grudnia 2012
Rozdział 32
,,Oczami Cassandry''
To że Jade odnalazła swoich braci było naprawdę wzruszające, a impreza coraz bardziej się rozkręcała. Wszystko dookoła coraz bardziej nas zaskakiwało. Tyle się pozmieniało . Jade umówiła się ze swoimi braćmi na następny dzień czyli na dzisiaj. Mają przyjść za godzinę ;)
-Otworzę !!! -krzyknęłam i pobiegłam do drzwi.
-Cześć ... Cassie ,tak ??- przywitał się Arian
-Tak, wejdźcie - powiedziałam z uśmiechem i poszliśmy do salonu. Usiedliśmy na kanapie.- Jade zaraz zejdzie- powiedziałam- Trochę się denerwuje po tych 10 latach.. chyba rozumiecie
-Jasne ,my też jak tu szliśmy byliśmy zdenerwowani.- powiedział Fabian
-Witam - powiedziała CJ która przyszła do kuchni po sok. -Napijecie się czegoś ??- zapytała zanim zdążyli cokolwiek odpowiedzieć na powitanie.
-Wódę....- powiedział Arian, ale szybko się poprawił- Wodę !!! Chodziło mi o wodę - zaczęliśmy się śmiać.
-Proszę ,twoja woda- powiedziała śmiejąc się CJ podając Arian'owi szklankę. Już chciała usiąść na fotelu, ale Arian patrząc jej w oczy
-Może sprawisz mi ten zaszczyt i usiądziesz obok mnie ??- powiedział do niej zalotnie. CJ jak gdyby nigdy nic, usiadła obok niego i non stop się na siebie gapili. Już miałam powiedzieć że przecież ma chłopaka, ale postanowiłam się jeszcze z tym wstrzymać.
-Cześć - powiedziała lekko spięta Jade wchodząc do pokoju.
-Ooo, hejka siostra - powiedział Fabian. Jade przysiadła się do naszego zgromadzenia.
-To.... macie jakąś swoją wybrankę ??- zapytała Jade po dłuższej rozmowie i wielu śmiesznych momentach.
-Na oku- powiedział Arian i popatrzył znacząco na CJ a my zaśmialiśmy się
-CJ jest już chyba zajęta na stałe - zaśmiał się Zayn, który niedawno przyszedł razem z Niall'em
-Masz chłopaka ??- zainteresował się Arian
-Ba !!- wszyscy oprócz CJ, Fabiana i Ariana wybuchnęli śmiechem- Człowieku ,ona jest w ciąży- powiedzieliśmy nadal się śmiejąc, ale CJ w ogóle nie było do śmiechu.
-Ooouuu- powiedział starszy brat Jade i szybko odwrócił wzrok. Wtedy tak jakoś przypomniało mi się o Troy'u. Na samą myśl o nim i o naszych wspomnieniach uśmiechnęłam się.
-Przepraszam, muszę szybko gdzieś wyjść- powiedziałam i wyszłam z pokoju. Wszyscy się trochę zdziwili ,ale nie patrzyłam na to tylko po prostu wyszłam. Szłam na cmentarz. Kiedy dotarłam już na miejsce pierwsze co zrobiłam to postawiłam na grobie znicz kupiony po drodze. Delikatnie ale smutnie się uśmiechnęłam i zaczęłam mówić.:
-Wiesz co, Troy ? Bardzo za tobą tęsknię. Brakuje mi Ciebie ogromnie. Tych wszystkich kłótni o nic. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym pokłócić się z Tobą jeszcze ten jeden raz. Pamiętam jak zawsze lubiłam Cię przytulać , miałeś boskie perfumy których zapach mnie uspakajał. Czemu to zrobiłeś ?? Przykro mi to mówić ,a jeszcze gorzej się z tym pogodzić, że przegrałeś tą najważniejszą walkę z sobą samym, z życiem a właściwie to ze śmiercią. Szkoda że to była cena którą musiałeś zapłacić. Ale wiem że to przeze mnie. Gdyby nie ja nie spotkało by Cię to. Proszę Cię wybacz mi. Wybacz mi to że tak bardzo Cię zawiodłam. Nie masz pojęcia jak bardzo chcę żebyś jeszcze tu był. Nie chciałam takiego końca, nadal nie chcę ale już nic nie mogę zrobić. I wiesz co ?? To ja jak zwykle spieprzyłam wszystko to co można było. Tylko szkoda że dopiero teraz to zrozumiałam, kiedy już przegrałam to co było dla mnie najważniejsze, i w sercu nadal mi zależy. Wiesz że chodzi mi o Ciebie ,prawda ?? Zastanawiam się co teraz będzie. Stoję tu i myślę o... głupio mi to powiedzieć ,ale myślę o Harrym. Ja jeszcze chyba nie jestem na niego gotowa. Jeszcze nie potrafię o Tobie zapomnieć. A po za tym nie chcę jemu zepsuć życia tak jak Tobie. Ale wiesz co ??? Kiedyś się spotkamy i wszystko będzie jak dawniej. Mieliśmy mieć dzieci :Nathana i Lilianę . Nie wyszło, tak jak wiele rzeczy, ale jak to Zayn mówi : życie to nie odtwarzać muzyki że możemy wybrać sobie piosenkę którą chcemy, tylko radio i musimy się cieszyć z tego co nam puszczą. Łatwo powiedzieć, co nie ? Zastanawiam się czasem czy to musiało się tak skończyć. Często mi się śnisz. Nie chcesz żebym o Tobie zapomniała ?? Ja też bardzo bym tego nie chciała. Pamiętam cały czas naszą ostatnią rozmowę na lotnisku. Słyszysz mnie ,prawda ?? Zobacz. Cały czas ją noszę. Tak samo jak to- powiedziałam i pokazałam na bransoletkę od niego i ten wisiorek. Mówiąc to smutnie się śmiałam ,albo płakałam. - Teraz zastanawiam się czy Ty też masz ten wisiorek ..no wiesz, na sobie w .. tam na górze, albo jak wolisz ,to pod tą drewnianą pokrywą na dole. Wiesz ,będę już szła, ale jeszcze niedługo przyjdę. Obiecuję . -powiedziałam wstając. Dopiero wtedy zauważyłam że na nagrobku jest zdjęcie. Jak ja mogłam go nie zauważyć ?! Był na nim Troy i wtedy miałam już o jedno pytanie mniej. Naprawdę miał ten wisiorek -Nie zapomnę - powiedziałam na głos napis z mojej połówki i uśmiechnęłam się przez łzy widząc na jego szyi na zdjęciu połówkę z ,,O Tobie ''. Wyszłam z cmentarza i cały czas myślałam właściwie o niczym. Nagle usłyszałam ogłuszający dźwięk klaksonu. Obejrzałam się i ujrzałam jadący prosto na mnie samochód. Wtedy ktoś z tyłu pociągnął mnie do siebie i znalazłam się na chodniku, a samochód pojechał dalej.
-Nic Ci nie jest ??- zapytała osoba która mnie uratowała, a był nią Harry. Nie odpowiedziałam tylko mocno go przytuliłam.
-Nie wszytko OK. Dziękuję Ci- powiedziałam po jakimś czasie
-Czemu weszłaś na to przejście w tamtym momencie ?? Przecież było czerwone.
-Sama nie wiem, zamyśliłam się. Proszę, chodźmy już do domu. -powiedziałam i poszliśmy. Po drodze zastanawiałam się czy to przypadkiem nie była tak trochę sprawka Troy'a ,ale starałam się tak nie myśleć.
-Uważaj !!-wrzasną Harry i znowu mnie do siebie pociągną. Mało co nie wpadłam do studzienki. -Co się z Tobą dzieje ?- zapytał z lekką ironią i pogardą. Pokiwałam głową w różne strony i wróciliśmy do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak, tak wiem i przepraszam że w tym rozdziale właściwie nic interesującego się nie stało, ale miałam mało czasu żeby go napisać ... mam nadzieję że zrozumiecie ;)
To że Jade odnalazła swoich braci było naprawdę wzruszające, a impreza coraz bardziej się rozkręcała. Wszystko dookoła coraz bardziej nas zaskakiwało. Tyle się pozmieniało . Jade umówiła się ze swoimi braćmi na następny dzień czyli na dzisiaj. Mają przyjść za godzinę ;)
-Otworzę !!! -krzyknęłam i pobiegłam do drzwi.
-Cześć ... Cassie ,tak ??- przywitał się Arian
-Tak, wejdźcie - powiedziałam z uśmiechem i poszliśmy do salonu. Usiedliśmy na kanapie.- Jade zaraz zejdzie- powiedziałam- Trochę się denerwuje po tych 10 latach.. chyba rozumiecie
-Jasne ,my też jak tu szliśmy byliśmy zdenerwowani.- powiedział Fabian
-Witam - powiedziała CJ która przyszła do kuchni po sok. -Napijecie się czegoś ??- zapytała zanim zdążyli cokolwiek odpowiedzieć na powitanie.
-Wódę....- powiedział Arian, ale szybko się poprawił- Wodę !!! Chodziło mi o wodę - zaczęliśmy się śmiać.
-Proszę ,twoja woda- powiedziała śmiejąc się CJ podając Arian'owi szklankę. Już chciała usiąść na fotelu, ale Arian patrząc jej w oczy
-Może sprawisz mi ten zaszczyt i usiądziesz obok mnie ??- powiedział do niej zalotnie. CJ jak gdyby nigdy nic, usiadła obok niego i non stop się na siebie gapili. Już miałam powiedzieć że przecież ma chłopaka, ale postanowiłam się jeszcze z tym wstrzymać.
-Cześć - powiedziała lekko spięta Jade wchodząc do pokoju.
-Ooo, hejka siostra - powiedział Fabian. Jade przysiadła się do naszego zgromadzenia.
-To.... macie jakąś swoją wybrankę ??- zapytała Jade po dłuższej rozmowie i wielu śmiesznych momentach.
-Na oku- powiedział Arian i popatrzył znacząco na CJ a my zaśmialiśmy się
-CJ jest już chyba zajęta na stałe - zaśmiał się Zayn, który niedawno przyszedł razem z Niall'em
-Masz chłopaka ??- zainteresował się Arian
-Ba !!- wszyscy oprócz CJ, Fabiana i Ariana wybuchnęli śmiechem- Człowieku ,ona jest w ciąży- powiedzieliśmy nadal się śmiejąc, ale CJ w ogóle nie było do śmiechu.
-Ooouuu- powiedział starszy brat Jade i szybko odwrócił wzrok. Wtedy tak jakoś przypomniało mi się o Troy'u. Na samą myśl o nim i o naszych wspomnieniach uśmiechnęłam się.
-Przepraszam, muszę szybko gdzieś wyjść- powiedziałam i wyszłam z pokoju. Wszyscy się trochę zdziwili ,ale nie patrzyłam na to tylko po prostu wyszłam. Szłam na cmentarz. Kiedy dotarłam już na miejsce pierwsze co zrobiłam to postawiłam na grobie znicz kupiony po drodze. Delikatnie ale smutnie się uśmiechnęłam i zaczęłam mówić.:
-Wiesz co, Troy ? Bardzo za tobą tęsknię. Brakuje mi Ciebie ogromnie. Tych wszystkich kłótni o nic. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym pokłócić się z Tobą jeszcze ten jeden raz. Pamiętam jak zawsze lubiłam Cię przytulać , miałeś boskie perfumy których zapach mnie uspakajał. Czemu to zrobiłeś ?? Przykro mi to mówić ,a jeszcze gorzej się z tym pogodzić, że przegrałeś tą najważniejszą walkę z sobą samym, z życiem a właściwie to ze śmiercią. Szkoda że to była cena którą musiałeś zapłacić. Ale wiem że to przeze mnie. Gdyby nie ja nie spotkało by Cię to. Proszę Cię wybacz mi. Wybacz mi to że tak bardzo Cię zawiodłam. Nie masz pojęcia jak bardzo chcę żebyś jeszcze tu był. Nie chciałam takiego końca, nadal nie chcę ale już nic nie mogę zrobić. I wiesz co ?? To ja jak zwykle spieprzyłam wszystko to co można było. Tylko szkoda że dopiero teraz to zrozumiałam, kiedy już przegrałam to co było dla mnie najważniejsze, i w sercu nadal mi zależy. Wiesz że chodzi mi o Ciebie ,prawda ?? Zastanawiam się co teraz będzie. Stoję tu i myślę o... głupio mi to powiedzieć ,ale myślę o Harrym. Ja jeszcze chyba nie jestem na niego gotowa. Jeszcze nie potrafię o Tobie zapomnieć. A po za tym nie chcę jemu zepsuć życia tak jak Tobie. Ale wiesz co ??? Kiedyś się spotkamy i wszystko będzie jak dawniej. Mieliśmy mieć dzieci :Nathana i Lilianę . Nie wyszło, tak jak wiele rzeczy, ale jak to Zayn mówi : życie to nie odtwarzać muzyki że możemy wybrać sobie piosenkę którą chcemy, tylko radio i musimy się cieszyć z tego co nam puszczą. Łatwo powiedzieć, co nie ? Zastanawiam się czasem czy to musiało się tak skończyć. Często mi się śnisz. Nie chcesz żebym o Tobie zapomniała ?? Ja też bardzo bym tego nie chciała. Pamiętam cały czas naszą ostatnią rozmowę na lotnisku. Słyszysz mnie ,prawda ?? Zobacz. Cały czas ją noszę. Tak samo jak to- powiedziałam i pokazałam na bransoletkę od niego i ten wisiorek. Mówiąc to smutnie się śmiałam ,albo płakałam. - Teraz zastanawiam się czy Ty też masz ten wisiorek ..no wiesz, na sobie w .. tam na górze, albo jak wolisz ,to pod tą drewnianą pokrywą na dole. Wiesz ,będę już szła, ale jeszcze niedługo przyjdę. Obiecuję . -powiedziałam wstając. Dopiero wtedy zauważyłam że na nagrobku jest zdjęcie. Jak ja mogłam go nie zauważyć ?! Był na nim Troy i wtedy miałam już o jedno pytanie mniej. Naprawdę miał ten wisiorek -Nie zapomnę - powiedziałam na głos napis z mojej połówki i uśmiechnęłam się przez łzy widząc na jego szyi na zdjęciu połówkę z ,,O Tobie ''. Wyszłam z cmentarza i cały czas myślałam właściwie o niczym. Nagle usłyszałam ogłuszający dźwięk klaksonu. Obejrzałam się i ujrzałam jadący prosto na mnie samochód. Wtedy ktoś z tyłu pociągnął mnie do siebie i znalazłam się na chodniku, a samochód pojechał dalej.
-Nic Ci nie jest ??- zapytała osoba która mnie uratowała, a był nią Harry. Nie odpowiedziałam tylko mocno go przytuliłam.
-Nie wszytko OK. Dziękuję Ci- powiedziałam po jakimś czasie
-Czemu weszłaś na to przejście w tamtym momencie ?? Przecież było czerwone.
-Sama nie wiem, zamyśliłam się. Proszę, chodźmy już do domu. -powiedziałam i poszliśmy. Po drodze zastanawiałam się czy to przypadkiem nie była tak trochę sprawka Troy'a ,ale starałam się tak nie myśleć.
-Uważaj !!-wrzasną Harry i znowu mnie do siebie pociągną. Mało co nie wpadłam do studzienki. -Co się z Tobą dzieje ?- zapytał z lekką ironią i pogardą. Pokiwałam głową w różne strony i wróciliśmy do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak, tak wiem i przepraszam że w tym rozdziale właściwie nic interesującego się nie stało, ale miałam mało czasu żeby go napisać ... mam nadzieję że zrozumiecie ;)
sobota, 29 grudnia 2012
Rozdział 31
Miałam już dość tego pukania do drzwi ,więc im otworzyłam. Powiedzieli że to nie prawda i ja o tym wiem itp.
-Dobra już, zadzwonię teraz do rodziców..
-A gdzie mieszkają ???- zapytał Lou
-W Bray
-W Irlandii ??
-Tak
-Polecimy do nich
-Żartujesz
-Nie, chętnie poznam twoich rodziców a po za tym o takich rzeczach chyba nie powinno się informować przez telefon. -Powiedział a ja uśmiechnęłam się
-No dobrze
-To pakuj się ,a ja skoczę na chwilę po kilka swoich rzeczy. Jak wyrobimy się z pakowaniem w godzinę ,zdążymy na najbliższy samolot .
Po równej godzinie byłam gotowa i razem z Lou jechaliśmy na lotnisko. Odwieźli nas Jade i Zayn . Reszta też chciała jechać, ale nie było już za wiele miejsca.
-No to papa- pożegnaliśmy się i poprzytulaliśmy
Siedząc w samolocie kilka razy ludzie zaczepili nas i prosili o zdjęcia. Po godzinnym locie byliśmy już w Irlandii. Zamówiliśmy taksówkę ,która drugą godzinę wiozła nas do Bray.
-Mamo, tato - zawołałam kiedy weszłam do domu. Poczułam się cudownie -znowu w domu gdzie się wychowałam ,gdzie wieczorami siedziałam ze zmarłą przez trzema laty babcią. Na te wspomnienia zakręciła mi się łza w oku ,ale natychmiast otrząsnęłam się kiedy mama i tata przybiegli z uściskami.
-Jezu, jak sie cieszę - płakała mama z powodu mojego powrotu
-Widzę że masz kogoś ze sobą - powiedział tata ,uśmiechając się do Louisa
-Tak, to jest Louis Tomlinson , mój chłopak- powiedziałam nieśmiało-Ooooo, to miło mi -powiedział tata i podali sobie ręce, a mama uściskała go
-Lou, to moja mama Kelly i mój tata ;Martin .
-Co Was tu sprowadza ??- zapytała kiedy jedliśmy kolację mama
-A ,tak. Przylecieliśmy tu w ważnej sprawie , i chcielibyśmy Wam o czymś powiedzieć
-Macie jakieś kłopoty ??? Chodzi o narkotyki ???
-Nie, tato . Ja i Louis ... będziemy rodzicami !- powiedziałam w końcu
-Matko ,gratuluję !! Będę babcią !! Tak szczerze to myślałam że jeszcze na to mam trochę czasu ,ale no cóż, cieszę się ogromnie !!- gratulowała nam moja mama
-Ja również, ale to rozumiem tak ani bez ślubu ,ani nie mieszkacie razem.. to ma jakąkolwiek przyszłość ??
-Niech się pan o to nie martwi ,wszystko załatwię - powiedział Lou
-Trzymam cię za słowo- odpowiedział mój tata. Rozmawialiśmy do samego wieczora ,a nazajutrz wróciliśmy z powrotem do Anglii.
Opowiedziałam dziewczynom jak było ,pogodziliśmy się z Harrym, i tak minął kolejny dzień.
,,Oczami Jade''
-Jade..- powiedział do mnie Liam kiedy zostaliśmy sami w salonie.
-Hmm...??- zapytałam zmieniając kanał w TV
-Pomogłabyś mi w czymś ??
-Ja ?!- zaśmiałam się
-No proszę ,to dla mnie bardzo ważne..
-O co chodzi ??- zapytałam wzdychając
-Pomogłabyś mi zorganizować imprezę urodzinową dla Emmy ??
-Oo... impreza... Emmy.... urodzinowa... tak -odpowiedziałam zabawnym tonem
-Super - przytulił mnie
Imprezę przygotowaliśmy u nas w domu.
-Idzie !!!!- krzyknął Li kiedy zobaczył w oknie Em .
-Niespodzianka !!!!!!!!!- krzyknęliśmy gdy weszła z Zayn'em. Ucieszyła się jeszcze bardziej niż za zwyczaj.
-Wszystkiego najlepszego !!- krzyknęliśmy jeszcze. Potem wręczyliśmy jej prezenty i zaczęliśmy się bawić.
-Aha, jeszcze jedno; nie bardzo znaliśmy twoich znajomych, więc są tylko Ci których znamy czyli Jade ,Cassie ,CJ ,ja i ty no i piątka z 1D - powiedziała Macy
-Nie szkodzi, z wami też będzie super !!!- cieszyła się. Puściliśmy muzykę na full i zaczęliśmy wariacko tańczyć. Zayn i ja kontra Louis i CJ - chłopaki coraz to wyżej nas podnosili, obracali itp. była masa śmiechu. Potem zaczęli się tarzać po podłodze i łaskotali dziewczyny. Tak w ogóle to prawie nic nie było widać ,bo włączyliśmy tylko kilka małych, kolorowych lampek. W pewnym momencie ktoś puścił Kicking Daises- Keeping secrets .
-Nie, nie ,nie, to nie dla Ciebie moja droga - powiedział Lou, wziął piwo od CJ i ją pocałował
-Czemu ??
-Już zapomniałaś że jesteś w ciąży ??
-No ale tylko jedno ..
-Nawet nie ma takiej opcji - powiedział ostatnie słowo w tej sprawie nasz pogromca marchewek.
-Ej ,kto to ??- zapytała Cassie ,kiedy ktoś zaczął dobijać się do drzwi.
-Zobaczymy- poszłam do drzwi żeby otworzyć a za mną przyleciał Zayn.
-Hej, zauważyliśmy że jest impreza,.. może moglibyśmy się przyłączyć ???- zapytał jeden z czwórki chłopaków ,a do nich doszły jeszcze dwie dziewczyny.
-My się znamy ??- zapytałam ignorując poprzednie co powiedział
-Mieszkamy naprzeciwko
Razem z nowo poznanymi sąsiadami bawiliśmy się wprost genialnie. Byli totalnie pojechani - pozytywnie. Cały czas robili z nami jakieś piruety albo brali nas na ręce. Później przyszła kolejna grupka ludzi a potem następna, i po nich jeszcze 6 innych. Było extra. Dowiedzieliśmy się że nasi sąsiedzi mieszkają w składzie dwóch chłopaków.
-Ale przecież Was jest piątka - powiedziała Macy
-Tak, ale mieszkamy oddzielnie ; tylko ja i Arian mieszkamy razem bo jesteśmy braćmi.- powiedział chłopak o imieniu Fabian
-Ooooo, fajnie,ile macie lat ???
-Ja mam 17 a Arian 19 -dodał i nagle posmutniał podobnie jak ja
-Coś się stało ??- zapytałam nieobecnie
-Mieliśmy jeszcze siostrę w moim wieku ;Jade . Wtedy się ocknęłam i powiedziałam to co myślałam:
-Ja też miałam braci; mieli tak samo na imię jak wy i Fabian tez teraz powinien mieć 17 lat, a Arian 19. Nie widziałam ich już z 10 lat... niedługo po śmierci rodziców przyleciałam do Londynu ,miałam może z 8 lat.... też mam na imię Jade. - chłopaka wyraźnie zatkało
-Czy nie jesteś może z Francji ??- zapytał niepewnie
-Tak, tak jestem z Vernon !!
-My też..- powiedział Arian przymrużając oczy. -A może my .... no ten.. jesteśmy tak jakby .... no rodzeństwem ???
-Może masz jakieś zdjęcia z dzieciństwa ?
-Nie, przy sobie nie mam, ale pamiętam jak na jednym ze zdjęć stoi moja siostra i Fabian z rodzicami i śmieją się ze mnie bo wszedłem w coś na chodniku czy jakoś tak, już nie pamiętam to było dawno...
-Takie ? -powiedziałam i pokazałam mu fotografię która oprawiona w ramkę stała na komodzie w salonie.
-Dokładnie .......
-Cześć braciszku -powiedziałam z uśmiechem i zaszkliły mi się oczy. Chłopcy przytulili mnie i staliśmy tak z 10 minut.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Imię i nazwisko : Fabian Henderson
Wiek : 17 lat
Pochodzi z : Francji
Obecnie mieszka w : Londynie
Ulubiony kolor : ciemnozielony i cytrynowy
Zainteresowania : muzyka ,informatyka
Kim chce być w przyszłości : DJ 'em ,technikiem
Imię i nazwisko : Arian Henderson
Wiek: 19 lat
Pochodzi z : Francji
Obecnie mieszka w : Londynie
Ulubiony kolor : niebieski
Zainteresowania : modeling ,filmy
Kim chce być w przyszłości: modelem ,reżyserem
piątek, 28 grudnia 2012
Pozdziękowania i konkursik ^^
Po pierwsze : z całego serca chciałabym podziękować osobom które czytają te moje wypociny :D Naprawdę bardzo Wam dziękuję. Staram się żeby opowiadanie było ciekawe i żeby coś się w nim działo- zaskakiwało Was i żeby tak jak to bywa z życiem- raz było wesołe, a innym razem wręcz przeciwnie.
Po drugie: Tak jak być może gdzieś wspomniałam -zrobię konkurs. Teraz nie będę o nim mówić ,tylko opublikuję oddzielnego posta w dniu gdy ukaże się rozdział 33 :)
PS: Jeśli macie jakiegoś swojego bloga ,stronkę na FB czy nawet konto na Twitterze, to dawajcie linki, zawsze zaglądam ,lajkuję a na TT zawsze robię follow back ;)
Pozdrowionka i buziaczki :*
Directioners forever
Kocham Was ,bejbe :D
Po drugie: Tak jak być może gdzieś wspomniałam -zrobię konkurs. Teraz nie będę o nim mówić ,tylko opublikuję oddzielnego posta w dniu gdy ukaże się rozdział 33 :)
PS: Jeśli macie jakiegoś swojego bloga ,stronkę na FB czy nawet konto na Twitterze, to dawajcie linki, zawsze zaglądam ,lajkuję a na TT zawsze robię follow back ;)
Pozdrowionka i buziaczki :*
Directioners forever
Kocham Was ,bejbe :D
czwartek, 27 grudnia 2012
Rozdział 30
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po kilkunastu minutach byliśmy już na miejscu. W poczekalni była tylko jedna dziewczyna ,która od razu poprosiła Lou o autograf a nas oboje o zdjęcie. Było mi miło, i pomyślałam że jak film w którym mam zagrać odniesie sukces ,takie sytuacje będą mi się częściej zdarzać.Siedzieliśmy w poczekalni pół godziny. Do gabinetu weszłam sama. Rozmawiałam trochę z panią doktor ,a potem mnie zbadała.
-I co mi jest ??- zapytałam
-Moim zdaniem powinna pani pójść do innego lekarza żeby dowiedzieć się czegoś dokładnie ..
-To znaczy ??- zapytałam lekko przymrużając oczy
-Według mnie jest pani w ciąży, gratuluję !!
-W ciąży ??!!
-Tak
-Dziękuję ,do widzenia- powiedziałam oszołomiona wychodząc z gabinetu ,a za sobą usłyszałam tylko:
-Do widzenia
-I jak ??- zapytał mnie podenerwowany Louis kiedy wyszłam. Kiedy nic nie odpowiedziałam tylko się na niego gapiłam nieobecnym spojrzeniem ,zapytał :
-Wszystko w porządku ??
-Louis ,jestem w ciąży - powiedziałam jednym tchem sama lekko nie wierząc i zaświeciły mi się oczy.
-Że co ?!?!- zapytał z niedowierzaniem ,a oczy miał jak pięciozłotówki. -Ale ze mną ??
-No a z kim jak nie z tobą- rozpłakałam się - Zostawisz mnie teraz, prawda ??
-No chyba żartujesz - powiedział i szybko ,mocno mnie przytulił. -Ja nie z takich CJ -dodał po chwili
-Jedźmy już do domu ,proszę.
-Dobrze
-Zostałbyś u mnie na noc ??
-Jeśli chcesz, to nie ma sprawy. Powiemy o tym jeszcze dzisiaj reszcie ??
-Pewnie będą już spać. Jutro
-Ok, chodź.
Kiedy dotarliśmy do domu mijała 21. Poszliśmy spać ,bo tak jak myślałam każdy przysnął u siebie. Przez całą noc nie mogłam spać ,zastanawiałam się co teraz będzie i czy sobie poradzę.
-Louis, śpisz ??- zapytałam cicho
-Nie- usłyszałam w odpowiedzi
-Mogę Cię o coś spytać ??
-Jasne
-Czy ty chcesz tego dziecka ???
-Wiesz, nie myślałem jeszcze o dziecku, ale skoro to już pewne to cieszę się że razem będziemy rodzicami.
-Jeszcze to do mnie nie dotarło -sapnęłam - To takie nienaturalne że ktoś będzie do Ciebie mówił ,tato' - uśmiechnęłam się ,tak jak i Lou
-Nie śmiej się mamo- odpowiedział i oboje zaczęliśmy się śmiać
-Boję się -powiedziałam szczerze
-Ja też, ale damy radę -przytulił mnie
-Mam nadzieję - powiedziałam i spróbowaliśmy zasnąć.
Rano obudziliśmy się niemalże jednocześnie. Zeszliśmy na dół gdzie siedziały już dziewczyny.
-Hej- powiedziała Cas
-Cześć - odpowiedzieliśmy i usiedliśmy obok nich.
-Co na śniadanie ???- zapytała Jade która przyszła chwilę przed nami.
-Kanapki
-Ja i CJ chcielibyśmy Wam o czyś powiedzieć - odezwał się Lou
-Dawajcie
-Jestem w ciąży - powiedziałam szybko ,mocno ściskając rękę Louisa. Macy mało się nie udławiła ,a Cassie wylała sok. Jade za to wytrzeszczyła oczy ,lekko zmarszczyła brwi i otworzyła usta.
-Prawie się nabrałam - powiedziała w końcu Cas
-Ona nie żartuje - potwierdził moją wersję Lou- wczoraj byliśmy u lekarza
-Ja pierdzielę - powiedziała Jade
- To gratulacje tak w ogóle - powiedziała Macy i Cas
-Chłopaki już wiedzą ??
-Nie- w tym momencie właśnie chłopaki weszli do drzwi
-O czym nie wiemy ??- zapytał Nailler
-CJ jest w ciąży -powiedział Lou za mnie
-Gratuluję przyszłym rodzicom - powiedział Liam
-Chyba sobie jaja robicie -powiedział Zayn
-Niee - chłopaki zareagowali podobnie jak dziewczyny ,no oprócz Liama
-Wpadka ...?- powiedział Harry. Louis szarpną go i powiedział
-Nigdy ,przenigdy nie nazywaj mojego dziecka wpadką, jasne ?
-Louis zostaw go- broniła Hazzy Cassie ,a ten patrząc mu w oczy zlitował się nad chłopakiem
-Przyznaj że tak naprawdę nie chcesz tego dziecka - Harry stawał się coraz pewniejszy siebie
-A co ty możesz wiedzieć ,uganiasz się za każdą dziewczyną
-Ale to nie ja zrobiłem którejś bachora ,a potem ją z nim zostawię - po tych słowach Harrego ,rozpłakałam się, ale już bez słowa pobiegłam do siebie do pokoju. Zobaczyłam jeszcze tylko jak Lou walną Harolda w twarz , a potem stara się mnie dogonić.
-Wylatujesz z One Direction, masz to jak w banku - darł się za nim Harry
-Mam to głęboko gdzieś, może to i lepiej. Przynajmniej nie będę musiał Cię oglądać !!!
Zamknęłam za sobą drzwi na zamek i usiadłam na podłodze oparta o drzwi. Bałam się że to co powiedział Hazza to prawda, mimo to przecież kochałam Louis'a.
-Proszę CJ, otwórz te cholerne drzwi -mówił Lou. Nie chciało mi się czegokolwiek zrobić ,więc siedziałam i cały czas przemyśliwałam w głowie to co się dzieje. Doszłam do wniosku że później zadzwonię do rodziców i im powiem o tym wszystkim.
,,Oczami Harrego ''
-To było chamskie, Harry ,już nie mówię o Louisie ,ale o CJ bo teraz przez Ciebie płacze.- powiedziała Macy
-No przepraszam, tak ..
-Przecież nie wywalimy Louisa z 1D - dodał Zayn
-Już się zgodził, to czemu nie
-Dorośnij, masz 5 lat ?!- zapytał Liam
-To może ja powinienem odejść ??!
-Czy ty siebie słyszysz ?? -zapytała Cassie - co jak co, ale jeszcze nie rządzisz całym światem- powiedziała i wstała
-Gdzie idziesz ?- zapytał Niall
-A jak Wam się wydaje ?? Do CJ
-Pójdę ją przeprosić- powiedziałem z pokorą
-Nie, ty już swoje zrobiłeś -powiedziała moja dziewczyna i sama poszła na górę. Popatrzyłem na resztę i usłyszałem tylko
-Tym razem przegiąłeś - od Zayn'a
Rozdział 29
,,Oczami Jade''
Siedziałyśmy w kuchni i jadłyśmy chrupki z mlekiem.
-Idziemy ?- zapytałam o 9:30
-Tak, skoczę jeszcze po torbę - mówiły mniej więcej coś tego typu dziewczyny. Za 5 ,10 byłyśmy już na miejscu.
-Ooo, widzę chłopaków !- powiedziała entuzjastycznie Macy ,a CJ non stop źle się czuła. Podeszliśmy wszyscy do siebie i chwilę pogadaliśmy.
- A może zagrałybyście w tym teledysku jako statystki ??- zaproponował Hazza
- Mogłybyśmy ?!-
-Jasne, czemu nie ?!
Po pół godzinie zajmowałyśmy już swoje miejsca. Grałyśmy dziewczyny które robią sobie fotki z chłopakami.
-Ok ,reszta jutro !!- powiedział reżyser po nagraniu większości scen.
-CJ , co Ci jest ??- zapytał ją Lou
-Nic -odpowiedziała
-Chodź zawiozę Cię do lekarza
-Nie chcę
-Przecież nie będziesz się tak cały czas męczyć
-Wszystko jest w porządku
-Ta, właśnie widzę, chodź- pociągną ją
-Nigdzie nie idę - nakrzyczała na niego
-idziemy -nie odpuszczał Lou
-Proszę Cię daj mi spokój
-To daj sobie pomóc
-Nie potrzebuję niczyjej pomocy, a szczególne nie twojej - wrzasnęła a my gapiliśmy się w osłupieniu
-Czyli co, już nie możesz na mnie patrzeć ??
-Louis to nie tak , tylko proszę żebyś raz dał mi zadecydować
-Od teraz już możesz sobie codziennie o wszystkim sama decydować - powiedział do niej i poszedł w stronę parku
,,Oczami CJ''
Nie chciałam przyjąć do wiadomości zerwania z Lou. Nie chciałam go stracić
-Louis ,poczekaj -krzyknęłam i pobiegłam za nim
-Nie mamy już o czym gadać -powiedział
-Mamy, no przepraszam. Zależy mi na tobie ,nie chcę żebyś odszedł, proszę nie zostawiaj mnie ,kocham Cię - mówiłam ze strachem i łezką
-Też mi na tobie zależy- wymięknął i z uśmiechem podeszliśmy do siebie i pocałowaliśmy. Zaraz po tym usłyszeliśmy głośne brawa. Zarumieniliśmy się i byliśmy onieśmieleni jak zobaczyliśmy że kamerzysta nakręcił całą tą scenkę.
-CJ słońce, mogę Cię na chwilę prosić ??- zapytał podstarzały reżyser.
-O co chodzi ??- zapytałam pochodząc do niego
-Może masz ochotę zagrać w moim filmie ??? Ta scena była wprost genialna !! A wierz mi, znam się na tym
-No skoro pan tak mówi - wyszczerzyłam się -to zgoda !! A co to za film ??
-O dwóch przyjaciółkach mieszkających po sąsiedzku , które zakochują się w tym samym chłopaku i kopią pod sobą dołki, a potem jak to w filmie, na końcu godzą się itd.
-Fajny pomysł ,a jaki tytuł nosi film ??
- Anioły z sąsiedztwa
-Świetnie
-Zdjęcia zaczną się gdzieś w styczniu ,bo nie mogę znaleźć jeszcze jednej dziewczyny .. ty rzecz jasna zagrasz jedną z tych przyjaciółek.
-Czemu do tej pory nie znalazła się żadna kandydatka do roli drugiej dziewczyny ??
-Ciężko mi ją znaleźć, bo ma być lekko zadziorna i musi umieć śpiewać
-A co jeśli mogę rozwiązać pana problem ??
-Znasz kogoś odpowiedniego ??!!
-Tak, to tamta dziewczyna - pokazałam na Jade
-A zgodziłaby się ??
-Oczywiście
-Genialnie !!! Masz tu moją wizytówkę. Daj mi wasze numery żebym mógł Was o wszystkim powiadamiać .. o jeszcze idę jej spytać ..
-Nie ,nie trzeba, ja ją poinformuję -powiedziałam z uśmiechem i dałam reżyserowi nasze numery telefonów .
Siedząc w domu przed TV razem z Zaynem ,Jade i Louisem , powiedziałam
-Jade, zagramy w filmie ,ok ??
-CO ????
-To co słyszałaś gramy w filmie
-No chyba sobie robisz żarty
-Nie, nie robię sobie żartów. Film ma tytuł chyba ,,Anioły z sąsiedztwa'' gadałam dzisiaj z reżyserem.
-Ja się nie nadaję do filmu
-Jak już jesteś w obsadzie to chyba się nadajesz
-Ale ty na poważnie ??
-Poważnie jak nie wiem co
-Ale..
-Jade, wierzę w ciebie -powiedział do niej Zayn i ją pocałował. Od kilku minut się całowali na oczach moich i Louisa ,więc tylko się uśmiechnęliśmy ,spojrzeliśmy na siebie i wyszliśmy żeby im nie przeszkadzać.
-Lou, chyba jednak pojadę do tego lekarza..
-Zawiozę Cię
-Skoro to nie problem..
-Jasne że niem, chdź
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za to że ten rozdział jest meega słaby ,ale tak mi jakoś wyszło :/
Buziaczki :* PS: Co Harry robi w wolnym czasie ??? Odpowiedź poniżej :D
Siedziałyśmy w kuchni i jadłyśmy chrupki z mlekiem.
-Idziemy ?- zapytałam o 9:30
-Tak, skoczę jeszcze po torbę - mówiły mniej więcej coś tego typu dziewczyny. Za 5 ,10 byłyśmy już na miejscu.
-Ooo, widzę chłopaków !- powiedziała entuzjastycznie Macy ,a CJ non stop źle się czuła. Podeszliśmy wszyscy do siebie i chwilę pogadaliśmy.
- A może zagrałybyście w tym teledysku jako statystki ??- zaproponował Hazza
- Mogłybyśmy ?!-
-Jasne, czemu nie ?!
Po pół godzinie zajmowałyśmy już swoje miejsca. Grałyśmy dziewczyny które robią sobie fotki z chłopakami.
-Ok ,reszta jutro !!- powiedział reżyser po nagraniu większości scen.
-CJ , co Ci jest ??- zapytał ją Lou
-Nic -odpowiedziała
-Chodź zawiozę Cię do lekarza
-Nie chcę
-Przecież nie będziesz się tak cały czas męczyć
-Wszystko jest w porządku
-Ta, właśnie widzę, chodź- pociągną ją
-Nigdzie nie idę - nakrzyczała na niego
-idziemy -nie odpuszczał Lou
-Proszę Cię daj mi spokój
-To daj sobie pomóc
-Nie potrzebuję niczyjej pomocy, a szczególne nie twojej - wrzasnęła a my gapiliśmy się w osłupieniu
-Czyli co, już nie możesz na mnie patrzeć ??
-Louis to nie tak , tylko proszę żebyś raz dał mi zadecydować
-Od teraz już możesz sobie codziennie o wszystkim sama decydować - powiedział do niej i poszedł w stronę parku
,,Oczami CJ''
Nie chciałam przyjąć do wiadomości zerwania z Lou. Nie chciałam go stracić
-Louis ,poczekaj -krzyknęłam i pobiegłam za nim
-Nie mamy już o czym gadać -powiedział
-Mamy, no przepraszam. Zależy mi na tobie ,nie chcę żebyś odszedł, proszę nie zostawiaj mnie ,kocham Cię - mówiłam ze strachem i łezką
-Też mi na tobie zależy- wymięknął i z uśmiechem podeszliśmy do siebie i pocałowaliśmy. Zaraz po tym usłyszeliśmy głośne brawa. Zarumieniliśmy się i byliśmy onieśmieleni jak zobaczyliśmy że kamerzysta nakręcił całą tą scenkę.
-CJ słońce, mogę Cię na chwilę prosić ??- zapytał podstarzały reżyser.
-O co chodzi ??- zapytałam pochodząc do niego
-Może masz ochotę zagrać w moim filmie ??? Ta scena była wprost genialna !! A wierz mi, znam się na tym
-No skoro pan tak mówi - wyszczerzyłam się -to zgoda !! A co to za film ??
-O dwóch przyjaciółkach mieszkających po sąsiedzku , które zakochują się w tym samym chłopaku i kopią pod sobą dołki, a potem jak to w filmie, na końcu godzą się itd.
-Fajny pomysł ,a jaki tytuł nosi film ??
- Anioły z sąsiedztwa
-Świetnie
-Zdjęcia zaczną się gdzieś w styczniu ,bo nie mogę znaleźć jeszcze jednej dziewczyny .. ty rzecz jasna zagrasz jedną z tych przyjaciółek.
-Czemu do tej pory nie znalazła się żadna kandydatka do roli drugiej dziewczyny ??
-Ciężko mi ją znaleźć, bo ma być lekko zadziorna i musi umieć śpiewać
-A co jeśli mogę rozwiązać pana problem ??
-Znasz kogoś odpowiedniego ??!!
-Tak, to tamta dziewczyna - pokazałam na Jade
-A zgodziłaby się ??
-Oczywiście
-Genialnie !!! Masz tu moją wizytówkę. Daj mi wasze numery żebym mógł Was o wszystkim powiadamiać .. o jeszcze idę jej spytać ..
-Nie ,nie trzeba, ja ją poinformuję -powiedziałam z uśmiechem i dałam reżyserowi nasze numery telefonów .
Siedząc w domu przed TV razem z Zaynem ,Jade i Louisem , powiedziałam
-Jade, zagramy w filmie ,ok ??
-CO ????
-To co słyszałaś gramy w filmie
-No chyba sobie robisz żarty
-Nie, nie robię sobie żartów. Film ma tytuł chyba ,,Anioły z sąsiedztwa'' gadałam dzisiaj z reżyserem.
-Ja się nie nadaję do filmu
-Jak już jesteś w obsadzie to chyba się nadajesz
-Ale ty na poważnie ??
-Poważnie jak nie wiem co
-Ale..
-Jade, wierzę w ciebie -powiedział do niej Zayn i ją pocałował. Od kilku minut się całowali na oczach moich i Louisa ,więc tylko się uśmiechnęliśmy ,spojrzeliśmy na siebie i wyszliśmy żeby im nie przeszkadzać.
-Lou, chyba jednak pojadę do tego lekarza..
-Zawiozę Cię
-Skoro to nie problem..
-Jasne że niem, chdź
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za to że ten rozdział jest meega słaby ,ale tak mi jakoś wyszło :/
Buziaczki :* PS: Co Harry robi w wolnym czasie ??? Odpowiedź poniżej :D
środa, 26 grudnia 2012
Rozdział 28
,,Oczami Emmy ''
-Witamy w New News !!! Tylko u nas poznacie nowe newsy prosto z życia gwiazd !! Dzisiaj mamy odcinek który powinna obejrzeć każda Directionerka , bo w studio gościmy dziś osoby bardzo bliskie dla członków najpopularniejszego zespołu wśród nastolatek - One Direction !!!! Poznamy dzisiaj ich dziewczyny !!!- mówiła entuzjastycznie i miłym ale krzykliwym tonem prezenterka. Po jej słowach wszystko stało się już jasne, i wiedziałyśmy o czym będziemy gadać. Przywitałyśmy się z widzami i miałyśmy bardzo sympatyczne miny.
-Powiedźcie nam chociaż która jest dziewczyną kogo !!- zaśmiała się Hope- prowadząca Może ty zaczniesz. -skierowała się do Cassandry
-Nazywam się Cassandra McCurdy -przedstawiła się Cas z lekko smutną miną
-Chodzisz z Harrym, czyż nie ??
-Tak..
-Czyżby się Wam nie układało ??- zapytała
-Nie, skąd, wszystko w porządku
-To w takim razie skąd ta smutna mina ??
-Aaaa, to z powodu... bo kilka dni temu mój były chłopak popełnił samobójstwo..- powiedziała ze łzami w oczach
-Uuuu, nieprzyjemna sprawa .. -powiedziała Hope
-Tak...
-A ty ?? Czy twoim wybrankiem nie jest Liam ?? -zapytała Macy a ja lekko się oburzyłam
-Nie, nie.. może i kiedyś coś tam było ,ale i wtedy nie byliśmy parą. Moją drugą częścią duszy ,jest Niall
-Powiedziałaś że coś było między tobą a Liamem ... czyżby romans ??
-Nie, pocałowaliśmy się ,ale to było jeszcze podczas naszego pobytu w ich domku nad jeziorem jak graliśmy w butelkę..
-A Niall nie jest zazdrosny ??
-Myślę że mi ufa i nie
-A ty ?? Jade...
-Jade Henderson - dokończyła Jade
-Tak, tak , Ty i ... i Zayn ,prawda ??
-Tak- odpowiedziała lekko skrępowana
-Ponoć Wasz związek przetrwał pomimo kilku dosyć sporych kłótni
-Tak, to prawda, to chyba dlatego że naprawdę nam na sobie zależy i świetnie się rozumiemy i dogadujemy
-W porządku. To może teraz Ty nam coś powiesz -zwróciła się do CJ- jak się nazywasz ??
-CJ Grimes
-To dość niespotykane i oryginalne imię, ale to raczej nie przez nie zostałaś wybranką Louisa ,który lubi nie banalne rzeczy
-O to już chyba należy spytać samego Lou - zaśmiała się. W końcu dotarliśmy do mnie
-I teraz kolej na Ciebie- zwróciła się do mnie Hope. Podobno pojawiłaś się niedawno ,w ogóle jak się nazywasz ?
-Jestem Emma Cratchit .Faktycznie pojawiłam się ze dwa dni temu
-Nie znałyście się wcześniej z pozostałymi dziewczynami ??- od tej pory prawie wszystkie pytania były kierowane do każdej z nas
-Nie ,my znałyśmy się już od dobrych 6, 7 lat, a z Emmą od zaledwie kilku dni- wyjaśniła Jade
-Czyli to ty jesteś wybranką Liama ??- zwróciła się do mnie
-Tak, na to wygląda- zaśmiałam się
Potem zapytała jeszcze jak się wszyscy z chłopakami poznaliśmy, jak spędzamy wolny czas itp.
-To na koniec powiedzcie nam jeszcze ile macie lat !!
-Ja mam 17, Jade tak samo jak ja, CJ 18, Macy Blue -16, a Emma za cztery dni 17- wyjaśniła Cas
-O ! To wszystkiego najlepszego cztery dni wcześniej !!
-Dziękuję
-Na dziś to tyle !! Zapraszamy Was jutro o godzinie 17:05 ,porozmawiamy o niedawno odkrytym ,brytyjskim zespole składającym się z czterech czarujących dziewczyn .Domyślacie się o kogo chodzi ?? W rzeczy samej ,to Little Mix !!
Poszłyśmy gdzieś za kulisy ,a potem po półgodzinnej rozmowie z Hope ,wróciłyśmy do domu.
,,Oczami Macy''
Emma trochę działała mi na nerwy mimo tego że dziewczyny ją lubiły. Moim zdaniem była za bardzo podobna do mnie. Obie miałyśmy jeszcze 16 lat, blondynki o niebieskich oczach z duszą artysty, lubimy podobne typy chłopaków, obie pozytywnie nastawione do świata, pełne entuzjazmu i radości.
-Widzieliśmy Was w TV - mówił z zacieszem Louis- Świetnie wypadłyście !! Nawet na początku pomyślałem że już jesteście sławne, takie z Was profesjonalistki !!
-Super- ucieszyłyśmy się
-Idę się położyć, fatalnie się czuję- powiedziała CJ trzymając się za brzuch.
-Mogę z Tobą ??- szczerzył się Louis
-No dobra..-westchnęła i poszli
-Co macie jutro w planach ??? -zapytałam chłopaków
-Jutro mamy kręcić teledysk do jednej z piosenek ,może przyszłybyście na plan ???
-A nie będziemy przeszkadzać ??
-Hahahahahahahahahahahahahahaha, nie
-Haha, to ok -zaśmiałyśmy się i żegnając się z chłopakami ,Cas dodała
-Lou chyba później przyjdzie, albo jutro -zaśmialiśmy się .Po wyjściu chłopaków zauważyłyśmy że Emma też poszła do swojego domu, więc udałyśmy się do swoich pokoi.
Zalogowałam się na FB i TT. Miałam prawie 1500 zaproszeń do znajomych ,kilka powiadomień i prawie 1800 wiadomości !!!A na Twitterze 180 068 follow ,a za każdym razem kiedy odświeżałam kartę było ich o kilka więcej ,na FB podobnie z wiadomościami i zaproszeniami . Postanowiłam że zostawię to tak jak jest i napisałam jeszcze sms do Nialla o której mamy być i gdzie. W odpowiedzi usłyszałam że koło takiego sklepiku z pamiątkami pod Big Ben'em o 10, a potem poszłam spać.
-Witamy w New News !!! Tylko u nas poznacie nowe newsy prosto z życia gwiazd !! Dzisiaj mamy odcinek który powinna obejrzeć każda Directionerka , bo w studio gościmy dziś osoby bardzo bliskie dla członków najpopularniejszego zespołu wśród nastolatek - One Direction !!!! Poznamy dzisiaj ich dziewczyny !!!- mówiła entuzjastycznie i miłym ale krzykliwym tonem prezenterka. Po jej słowach wszystko stało się już jasne, i wiedziałyśmy o czym będziemy gadać. Przywitałyśmy się z widzami i miałyśmy bardzo sympatyczne miny.
-Powiedźcie nam chociaż która jest dziewczyną kogo !!- zaśmiała się Hope- prowadząca Może ty zaczniesz. -skierowała się do Cassandry
-Nazywam się Cassandra McCurdy -przedstawiła się Cas z lekko smutną miną
-Chodzisz z Harrym, czyż nie ??
-Tak..
-Czyżby się Wam nie układało ??- zapytała
-Nie, skąd, wszystko w porządku
-To w takim razie skąd ta smutna mina ??
-Aaaa, to z powodu... bo kilka dni temu mój były chłopak popełnił samobójstwo..- powiedziała ze łzami w oczach
-Uuuu, nieprzyjemna sprawa .. -powiedziała Hope
-Tak...
-A ty ?? Czy twoim wybrankiem nie jest Liam ?? -zapytała Macy a ja lekko się oburzyłam
-Nie, nie.. może i kiedyś coś tam było ,ale i wtedy nie byliśmy parą. Moją drugą częścią duszy ,jest Niall
-Powiedziałaś że coś było między tobą a Liamem ... czyżby romans ??
-Nie, pocałowaliśmy się ,ale to było jeszcze podczas naszego pobytu w ich domku nad jeziorem jak graliśmy w butelkę..
-A Niall nie jest zazdrosny ??
-Myślę że mi ufa i nie
-A ty ?? Jade...
-Jade Henderson - dokończyła Jade
-Tak, tak , Ty i ... i Zayn ,prawda ??
-Tak- odpowiedziała lekko skrępowana
-Ponoć Wasz związek przetrwał pomimo kilku dosyć sporych kłótni
-Tak, to prawda, to chyba dlatego że naprawdę nam na sobie zależy i świetnie się rozumiemy i dogadujemy
-W porządku. To może teraz Ty nam coś powiesz -zwróciła się do CJ- jak się nazywasz ??
-CJ Grimes
-To dość niespotykane i oryginalne imię, ale to raczej nie przez nie zostałaś wybranką Louisa ,który lubi nie banalne rzeczy
-O to już chyba należy spytać samego Lou - zaśmiała się. W końcu dotarliśmy do mnie
-I teraz kolej na Ciebie- zwróciła się do mnie Hope. Podobno pojawiłaś się niedawno ,w ogóle jak się nazywasz ?
-Jestem Emma Cratchit .Faktycznie pojawiłam się ze dwa dni temu
-Nie znałyście się wcześniej z pozostałymi dziewczynami ??- od tej pory prawie wszystkie pytania były kierowane do każdej z nas
-Nie ,my znałyśmy się już od dobrych 6, 7 lat, a z Emmą od zaledwie kilku dni- wyjaśniła Jade
-Czyli to ty jesteś wybranką Liama ??- zwróciła się do mnie
-Tak, na to wygląda- zaśmiałam się
Potem zapytała jeszcze jak się wszyscy z chłopakami poznaliśmy, jak spędzamy wolny czas itp.
-To na koniec powiedzcie nam jeszcze ile macie lat !!
-Ja mam 17, Jade tak samo jak ja, CJ 18, Macy Blue -16, a Emma za cztery dni 17- wyjaśniła Cas
-O ! To wszystkiego najlepszego cztery dni wcześniej !!
-Dziękuję
-Na dziś to tyle !! Zapraszamy Was jutro o godzinie 17:05 ,porozmawiamy o niedawno odkrytym ,brytyjskim zespole składającym się z czterech czarujących dziewczyn .Domyślacie się o kogo chodzi ?? W rzeczy samej ,to Little Mix !!
Poszłyśmy gdzieś za kulisy ,a potem po półgodzinnej rozmowie z Hope ,wróciłyśmy do domu.
,,Oczami Macy''
Emma trochę działała mi na nerwy mimo tego że dziewczyny ją lubiły. Moim zdaniem była za bardzo podobna do mnie. Obie miałyśmy jeszcze 16 lat, blondynki o niebieskich oczach z duszą artysty, lubimy podobne typy chłopaków, obie pozytywnie nastawione do świata, pełne entuzjazmu i radości.
-Widzieliśmy Was w TV - mówił z zacieszem Louis- Świetnie wypadłyście !! Nawet na początku pomyślałem że już jesteście sławne, takie z Was profesjonalistki !!
-Super- ucieszyłyśmy się
-Idę się położyć, fatalnie się czuję- powiedziała CJ trzymając się za brzuch.
-Mogę z Tobą ??- szczerzył się Louis
-No dobra..-westchnęła i poszli
-Co macie jutro w planach ??? -zapytałam chłopaków
-Jutro mamy kręcić teledysk do jednej z piosenek ,może przyszłybyście na plan ???
-A nie będziemy przeszkadzać ??
-Hahahahahahahahahahahahahahaha, nie
-Haha, to ok -zaśmiałyśmy się i żegnając się z chłopakami ,Cas dodała
-Lou chyba później przyjdzie, albo jutro -zaśmialiśmy się .Po wyjściu chłopaków zauważyłyśmy że Emma też poszła do swojego domu, więc udałyśmy się do swoich pokoi.
Zalogowałam się na FB i TT. Miałam prawie 1500 zaproszeń do znajomych ,kilka powiadomień i prawie 1800 wiadomości !!!A na Twitterze 180 068 follow ,a za każdym razem kiedy odświeżałam kartę było ich o kilka więcej ,na FB podobnie z wiadomościami i zaproszeniami . Postanowiłam że zostawię to tak jak jest i napisałam jeszcze sms do Nialla o której mamy być i gdzie. W odpowiedzi usłyszałam że koło takiego sklepiku z pamiątkami pod Big Ben'em o 10, a potem poszłam spać.
poniedziałek, 24 grudnia 2012
Rozdział 27
,,Oczami CJ''
-Louis ,obudź się -powiedziałam zaspana- już ranek .
Lou niechętnie przetarł twarz i usiadł na łóżku ,obok mnie.
-Która godzina ?- zapytał patrząc na mnie tymi cudownymi oczyskami i lekko przygryzając dolną wargę, chowając zadowolony uśmiech.
-Co ty taki zadowolony ??- zapytałam też się uśmiechając
-Fajnie wczoraj było - powiedział i jeszcze bardziej się rozpromienił
-I to jak- zaśmiałam się- Jest już prawie 10 . Chodźmy się ubrać .
Po wszystkich zrobionych ,,porannych'' czynnościach ,zeszliśmy na dół
-Oooooooo, jak tam nocka ??- zapytał nas Zayn, a reszta wybuchnęła śmiechem.
-Daj im spokój Zayn..- powiedziała Jade
-Co dziś mamy w planach ??- zapytałam
-Ja mam ochotę na karaoke - odpowiedział Harry
Po godzinie siedzieliśmy już w barze karaoke i słuchaliśmy śpiewania innych. Niektórzy byli naprawdę utalentowani a inni byli mega ,chociaż nie z powodu talentu, ale dlatego że świetnie się przy tym bawili. Było tam bardzo dużo osób i sami ledwie znaleźliśmy dla siebie miejsce.
-Teraz wy idźcie !!!- powiedziałam do chłopaków
-Ale śpiewa się po dwie osoby
-To się podzielcie
-Pod warunkiem że któraś z Was też zaśpiewa
-Yhym- powiedziałam żeby już poszli dać czadu. Na pierwszy ogień poszedł Harry i Louis. Chłopcy zaśpiewali piosenkę Big Time Rush - Paralyzed .
Ich również nagrodzili mega brawami. Po nich zaśpiewało jeszcze kilku ochotników, a potem chłopaki powiedzieli:
-Teraz ma zaśpiewać któraś z dziewczyn
-Jakoś nie widzę chętnych- zaśmiałam się . Wtedy Zayn wstał od stołu i pociągną Jade za rękę.
-Co ty robisz ?- powiedziała do niego
-To chyba oczywiste- odpowiedział jej, a ona nie zdążyła odpowiedzieć i po chwili znaleźli się na scenie. My żeby ich zachęcić darliśmy się i biliśmy brawa- znaczy każdemu biliśmy brawa, a naszym najgłośniej, ale że tym razem poszła Jade nasze ręce były czerwone do granic naszych możliwości :>
Jade wybrała piosenkę Karmin- Broken Hearted
Przez cały występ skołowani słuchaliśmy ich z otworzonymi ustami. Potem wszyscy oprócz nas bili im brawo i to takie porządne. Kiedy wrócili Zayn spytał:
-No co ?? Zamknijcie buźki bo Wam muchy powlatują
-Jade, gdzieś ty się tego nauczyła ??!!- zadawaliśmy jej masę podobnych pytań
-Nigdzie -odpowiedziała
-Czemu nigdy nic nam nie powiedziałaś ???
-Nie pytałyście ....
-Nie wcale.. kiedy śpiewałaś w łazience a my byłyśmy zachwycone wykręcałaś się że to czyjś cover, ale nie wspomniałaś że to twój cover !!!!
-Dziewczyno ty masz talent !!- Gadaliśmy do niej jedno i to samo. Zauważyłam tak samo jak Zayn że Jade się tylko zdenerwowała.
-Dobra już dajcie jej spokój. -uspakajał resztę i poszedł na zewnątrz za Jade.
,,Oczami Zayn'a''
Wyszedłem za moją dziewczyną ,ale nie wiedziałem o co tak naprawdę jej chodzi, ale skoro tak postępuje to musi mieć jakiś powód.
-Jade, zaczekaj- powiedziałem idąc za nią -Co się dzieje ??
-Sama nie wiem. Nie jestem przyzwyczajona do pochwał ani do jakichkolwiek występów, tak jakby się stresuję ..
-Tak jakby ..?
-To skomplikowane
-Może to zabrzmi banalnie, ale my też bardzo się denerwujemy przed występami.
-Wiem ,ale wy macie swoich fanów którzy na 100% Was nie zawiodą... Nie zawiedli by Was nawet gdybyście śpiewali najgorzej na świecie ,chociaż śpiewacie jako jedni z najlepszych .
.............................
-Wracamy do reszty ??- zapytałem po 10 minutach czułej rozmowy
-No dobrze- powiedziała ,westchnęła ,a potem wtuleni w siebie wróciliśmy do baru.
-Chodźmy już do domu..- powiedziała CJ która nie czuła się najlepiej
-Nie, mamy dla Was małą niespodziankę .- powiedziałem i ruszyliśmy z dziewczynami do auta.
Po 40 minutach drogi byliśmy na miejscu.
-Przecież to ta siedziba tego kanału z TV
-Tak, będzie tu wywiad na żywo za pół godziny
-A my tu jesteśmy ,ponieważ...?- zapytała Jade
-Ponieważ to wasz wywiad
-Chyba nie mówisz serio
-Mówię serio w 100 %. Idźcie już bo się spóźnicie- ponagliliśmy dziewczyny i zagoniliśmy do studia.
,,Oczami Emmy ''
Kiedy tylko weszłyśmy do środka od razu zajęli się nami przeróżni ludzie. Po niedługim czasie siedzieliśmy już przed kamerami.
-O czym mamy mówić ??- zapytałam dziewczyn.
-Dobre pytanie -parsknęła Macy
-Louis ,obudź się -powiedziałam zaspana- już ranek .
Lou niechętnie przetarł twarz i usiadł na łóżku ,obok mnie.
-Która godzina ?- zapytał patrząc na mnie tymi cudownymi oczyskami i lekko przygryzając dolną wargę, chowając zadowolony uśmiech.
-Co ty taki zadowolony ??- zapytałam też się uśmiechając
-Fajnie wczoraj było - powiedział i jeszcze bardziej się rozpromienił
-I to jak- zaśmiałam się- Jest już prawie 10 . Chodźmy się ubrać .
Po wszystkich zrobionych ,,porannych'' czynnościach ,zeszliśmy na dół
-Oooooooo, jak tam nocka ??- zapytał nas Zayn, a reszta wybuchnęła śmiechem.
-Daj im spokój Zayn..- powiedziała Jade
-Co dziś mamy w planach ??- zapytałam
-Ja mam ochotę na karaoke - odpowiedział Harry
Po godzinie siedzieliśmy już w barze karaoke i słuchaliśmy śpiewania innych. Niektórzy byli naprawdę utalentowani a inni byli mega ,chociaż nie z powodu talentu, ale dlatego że świetnie się przy tym bawili. Było tam bardzo dużo osób i sami ledwie znaleźliśmy dla siebie miejsce.
-Teraz wy idźcie !!!- powiedziałam do chłopaków
-Ale śpiewa się po dwie osoby
-To się podzielcie
-Pod warunkiem że któraś z Was też zaśpiewa
-Yhym- powiedziałam żeby już poszli dać czadu. Na pierwszy ogień poszedł Harry i Louis. Chłopcy zaśpiewali piosenkę Big Time Rush - Paralyzed .
Dostali super mega gromkie brawa ,ale nie ma co się dziwić :) .Po nich wysłaliśmy Nialla i Liama ,którzy niezbyt się do tego rwali. Im też spodobało się BTR i wybrali ich piosenkę ,tyle że tym razem Big Night.
Ich również nagrodzili mega brawami. Po nich zaśpiewało jeszcze kilku ochotników, a potem chłopaki powiedzieli:
-Teraz ma zaśpiewać któraś z dziewczyn
-Jakoś nie widzę chętnych- zaśmiałam się . Wtedy Zayn wstał od stołu i pociągną Jade za rękę.
-Co ty robisz ?- powiedziała do niego
-To chyba oczywiste- odpowiedział jej, a ona nie zdążyła odpowiedzieć i po chwili znaleźli się na scenie. My żeby ich zachęcić darliśmy się i biliśmy brawa- znaczy każdemu biliśmy brawa, a naszym najgłośniej, ale że tym razem poszła Jade nasze ręce były czerwone do granic naszych możliwości :>
Jade wybrała piosenkę Karmin- Broken Hearted
-No co ?? Zamknijcie buźki bo Wam muchy powlatują
-Jade, gdzieś ty się tego nauczyła ??!!- zadawaliśmy jej masę podobnych pytań
-Nigdzie -odpowiedziała
-Czemu nigdy nic nam nie powiedziałaś ???
-Nie pytałyście ....
-Nie wcale.. kiedy śpiewałaś w łazience a my byłyśmy zachwycone wykręcałaś się że to czyjś cover, ale nie wspomniałaś że to twój cover !!!!
-Dziewczyno ty masz talent !!- Gadaliśmy do niej jedno i to samo. Zauważyłam tak samo jak Zayn że Jade się tylko zdenerwowała.
-Dobra już dajcie jej spokój. -uspakajał resztę i poszedł na zewnątrz za Jade.
,,Oczami Zayn'a''
Wyszedłem za moją dziewczyną ,ale nie wiedziałem o co tak naprawdę jej chodzi, ale skoro tak postępuje to musi mieć jakiś powód.
-Jade, zaczekaj- powiedziałem idąc za nią -Co się dzieje ??
-Sama nie wiem. Nie jestem przyzwyczajona do pochwał ani do jakichkolwiek występów, tak jakby się stresuję ..
-Tak jakby ..?
-To skomplikowane
-Może to zabrzmi banalnie, ale my też bardzo się denerwujemy przed występami.
-Wiem ,ale wy macie swoich fanów którzy na 100% Was nie zawiodą... Nie zawiedli by Was nawet gdybyście śpiewali najgorzej na świecie ,chociaż śpiewacie jako jedni z najlepszych .
.............................
-Wracamy do reszty ??- zapytałem po 10 minutach czułej rozmowy
-No dobrze- powiedziała ,westchnęła ,a potem wtuleni w siebie wróciliśmy do baru.
-Chodźmy już do domu..- powiedziała CJ która nie czuła się najlepiej
-Nie, mamy dla Was małą niespodziankę .- powiedziałem i ruszyliśmy z dziewczynami do auta.
Po 40 minutach drogi byliśmy na miejscu.
-Przecież to ta siedziba tego kanału z TV
-Tak, będzie tu wywiad na żywo za pół godziny
-A my tu jesteśmy ,ponieważ...?- zapytała Jade
-Ponieważ to wasz wywiad
-Chyba nie mówisz serio
-Mówię serio w 100 %. Idźcie już bo się spóźnicie- ponagliliśmy dziewczyny i zagoniliśmy do studia.
,,Oczami Emmy ''
Kiedy tylko weszłyśmy do środka od razu zajęli się nami przeróżni ludzie. Po niedługim czasie siedzieliśmy już przed kamerami.
-O czym mamy mówić ??- zapytałam dziewczyn.
-Dobre pytanie -parsknęła Macy
Subskrybuj:
Posty (Atom)