,,Oczami Cassandry''
-Wiesz, na jedno dobrze że CJ i Lou nie chcą na razie żebyśmy ich odwiedzali- powiedział Harry.
-Ej- oburzyłam się i zaśmiałam przy tym
-No co, niech się teraz sami nacieszą dzieckiem- uśmiechnął się ujawniając swoje dołeczki -A może wybierzemy się gdzieś razem ..?
-Cały czas myślę o Jade i jej braciach. No normalnie nie ogarniam tej patologi. Jak nie jedno to drugie coś narobi.
-Ja też bym chciał żebyś cały czas myślała o mnie. -uśmiechnął się słodko i położył na moich kolanach
-Harry ..- również słodko się uśmiechnęłam
-Kur*a, Harry, ile ty mi do tej herbaty cukru na*ierdoliłeś !!!!!!- zaczął wrzeszczeć wpadając do pokoju z kubkiem herbaty, lub czegoś na jej kształt, Niall. Hazza zerwał się na równe nogi i odpowiedział jeżdżąc ręką po swoich włosach wzdychając przy tym.
-A bo ja wiem.. mogło mi się trochę wsypać bo przy okazji gadałem z Cassie..- tłumaczył się mój loczek a ja nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Po jakimś czasie rozmów musiałam w końcu powiedzieć:
-Wam też jest tak gorąco ??- spytałam
-Też to czujecie ?- dodał Harry i jakby mu ulżyło. Może spodziewał się że zwariował ?? :P
-Tu jest tak gorąco czy to ode mnie tak bucha ??- spytał Lou wchodząc do pokoju i przy okazji wachlując się rękoma.
-Tak, wyglądasz dziś naprawdę seksi -zaśmiałam się
-Ej, bo będę zazdrosny- udawał obrażonego Harry
-A czemu nie siedzisz teraz razem z CJ ?- spytał marszcząc brwi Liam
-Bo tak jakby wywaliła mnie- speszył się
-Hahahahahaha- zaczęli brechtać się chłopaki
-Jak to ?- spytałam również lekko rozbawiona, ale bez przesady
-Bo byłem niby nadopiekuńczy- zarumienił się albo dlatego że się onieśmielił, albo dlatego że było naprawdę gorąco.
-No do jasnej cholery, kto włączył tyle grzejników ??!!- wydarł się Harry gdy zorientował się że to przez te kaloryfery.
-To za tą herbatę. -powiedział Niall i rzucił w niego ciastkiem, ale jak to nasz Horan; spudłował, a ciacho wylądowało na Zaynie ,który szybko się zrewanżował.
-Ejj !- zachichotałam gdy ciastko trafiło we mnie. Tak zaczęła się walka na jedzenie. Bawiliśmy się tak z 15 minut, aż zwyczajnie skończyły nam się ciastka, a na podłodze były już same okruchy.
-Będziecie tu mieli sprzątania- zaśmiała się Macy.
-Hahaha, pomożecie nam, co nie ?- spytał wystraszony blondyn.
-Poradzicie sobie sami- pokiwałyśmy głową z udawanym uznaniem co doprowadziło do kolejnej porcji śmiechu.
-Dzwonił ktoś do Jade i chłopaków ?- spytał Liam.
-Dzwoniłem, ale nie odbiera. - wyjaśnił Zayn
-W co oni się wpakowali ?- znowu się zmartwiłam.
,,Oczami Jade''
-Kiedy możemy stąd iść ?- zapytałam kiedy noga mi ścierpła. Policjant olał moje pytanie i zwrócił się do Fabiana:
-Musisz teraz złożyć zeznania.
-K*rwaaaaaa- westchnął. Zaczynałam dostrzegać podobieństwo między nami; w końcu jesteśmy bliźniakami tyle że dwujajowymi czy coś.
-Koleś, weź nie pogarszaj swojej sytuacji. -odrzekł gliniarz, a ja i moje rodzeństwo byliśmy lekko zszokowani zmianą jego nastawienia i .. słownictwa.
-Dobra, chodź- powiedział i oboje wyszli zostawiając mnie i Ariana z innym policjantem.
,,Oczami Fabiana''
-Siadaj- rozkazał mi gliniarz.
-Nie dzięki, postoję -powiedziałem dla jaj.
-Oj chłopie, zawsze idziesz pod prąd ?- westchnął po raz kolejny policjant i sam usiadł na krześle po przeciwnej stronie.
-Idę tam gdzie uważam że warto- zacząłem ale po chwili dodałem- Nie no, tak na serio to idę tak po prostu przed siebie gdzie mnie nogi poniosą. -zaśmiałem się z własnej ironii i usiadłem na tym krześle.
-Muszę cię przesłuchać- powiedział funkcjonariusz i wziął do ręki stosik dokumentów, a potem zaczął je kartkować.
-To naprawdę konieczne ? Przecież to tylko drobiazgi- zniechęciłem się
-Tak naprawdę nie chodzi o to piwo czy narkotyki.
-Niee ??!- powtórzyłem szczerze zdziwiony. -Ale nawet Jade i Arianowi powiedział pan..
-Wiem co mówiłem- przerwał mi- Powiedziałem im prawdę tylko nie całą bo więcej nie mogłem.
-No to o co chodzi ?- parsknąłem
-Pamiętasz co się stało zanim zawieźliśmy cię żebyś wytrzeźwiał ?- spytał i wziął do ręki długopis.
-Ymm...no nie za bardzo..- sam nie wiem czemu się speszyłem.
-I nie jesteś w stanie sobie naprawdę niczego przypomnieć ??- starał się mówić tym samym tonem głosu, ale czasem mu się to nie udawało.
-Raczej wątpię- powiedziałem marszcząc brwi, ale po chwili zastanowienia przypomniało mi się coś co wydawało mi się mało istotne, co jednak powiedziałem:
-Zapamiętałem tylko że jak szliśmy, wpadł na nas jakiś koleś z deskorolką i nic więcej, przykro mi- powiedziałem i zerknąłem na faceta.
-A gdzie szliście ?- spytał jednocześnie coś notując.
-Tego to już nie pamiętam -podciągnąłem sobie rękawy od bluzy.
-No dobrze, a pamiętasz jak wyglądał ten chłopak ?- rzucił i spojrzał na podwinięte przed chwilą rękawy. Syknąłem do siebie cicho i znów je spuściłem, bo zorientowałem się że mam na rękach jakieś ślady, co śmieszniejsze; nie wiedziałem po czym.
-Nieee- przeciągnąłem- Choć wydaje mi się że miał ciemne włosy, był w jasno zielonej bluzie i był dosyć wysoki, nic więcej... a powie mi pan chociaż o co chodzi ?- spytałem
-Niestety nie mogę.. może to któryś z nich ?- dorzucił pokazując mi kilka zdjęć.
-Nie, nie, nie, nie.... chwila, może pan jeszcze raz pokazać tamto ?- ożywiłem się nawet nie wiem kiedy.
-To ?- spytał zerkając na mnie
-Tak, właśnie ! Jestem prawie pewien, ale nie chcę nikogo wprowadzać w błąd bo wtedy widziałem też jak mój kolega pływa z orką w wielkiej kuli dla chomika, więc sam pan rozumie...- wydąłem usta
-W porządku. -powiedział i lekko się zaśmiał.- Poczekaj na korytarzu, a ja muszę jeszcze chwilę porozmawiać z twoim rodzeństwem.
Wyszedłem na korytarz i spojrzałem na wyświetlacz telefonu. Odpisałem kumplowi na kilka sms'ów i poszedłem do toalety.
,,Oczami Jade''
Policjant znowu wszedł do pokoju w którym przebywaliśmy i rzucił na biurko jakieś papiery z których na podłogę wyleciało kilka zdjęć. Szybko schyliłam się żeby je pozbierać i totalnie mnie zwaliło z nóg.
-Jade, wszystko w porządku ?- powiedział wparowując do pokoju Zayn, a obok niego Macy z Harrym i Cassie. Wszyscy łącznie z policjantami aż drygnęli, ale zaraz po tym jeden z nich zaczął wypychać ich na zewnątrz.
-Nie, proszę niech oni tu będą - stanęłam w obronie przyjaciół. ,,Ale ja buduję poprawne i inteligentne zdania'' pomyślałam z zażenowaniem. Policjant o dziwo się zgodził, a ja znów wróciłam do tematu zdjęć.
-Ja znam tego gościa- powiedziałam wpatrując się w fotografię. Policjant mocno się zdziwił i zaczął zadawać mi pytania.
-Do prawdy ?
-Tak, to jest Eddie- spojrzałam już tym razem na policjanta.
-Eddie ?- spytała stojąca pod drzwiami Macy która dojrzała z tam tond co było na zdjęciu. -Spotkałam go dwa razy- powiedziała i opowiedziała o tym jak potrącił ją przy budce z lodami i złapał na chodniku.- Wyglądał jakby był pełen energii i gdzieś się spieszył- podeszła bliżej biurka komisarza.
-Jade..- spytał Zayn który od jakiegoś czasu stał za moimi plecami a ja nawet o tym nie wiedziałam. Spojrzenie wszystkich w pomieszczeniu spoczęło na nas...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wydaje mi się że ten rozdział trochę dłuższy niż za zwyczaj, ale to dobrze :)
1. Jak myślisz, co Zayn chciał powiedzieć ?
2. Sądzisz że w co zamieszany jest Fabian ? Według ciebie to poważne ?
*3. Jaka byłaby twoja reakcja gdyby do twojego domu zapukał hmm... któryś z członków tego opowiadania ?? - nie koniecznie z One Direction ^^
Możecie pisać dłuuuuuuuugie komentarze, uwielbiam czytać wasze opinie ^^
Aha i jeszcze jedno: CZEKAM NA ZGŁOSZENIA DO KONKURSU :]
Pozdrowionka dla wszystkich :*
-Będziecie tu mieli sprzątania- zaśmiała się Macy.
-Hahaha, pomożecie nam, co nie ?- spytał wystraszony blondyn.
-Poradzicie sobie sami- pokiwałyśmy głową z udawanym uznaniem co doprowadziło do kolejnej porcji śmiechu.
-Dzwonił ktoś do Jade i chłopaków ?- spytał Liam.
-Dzwoniłem, ale nie odbiera. - wyjaśnił Zayn
-W co oni się wpakowali ?- znowu się zmartwiłam.
,,Oczami Jade''
-Kiedy możemy stąd iść ?- zapytałam kiedy noga mi ścierpła. Policjant olał moje pytanie i zwrócił się do Fabiana:
-Musisz teraz złożyć zeznania.
-K*rwaaaaaa- westchnął. Zaczynałam dostrzegać podobieństwo między nami; w końcu jesteśmy bliźniakami tyle że dwujajowymi czy coś.
-Koleś, weź nie pogarszaj swojej sytuacji. -odrzekł gliniarz, a ja i moje rodzeństwo byliśmy lekko zszokowani zmianą jego nastawienia i .. słownictwa.
-Dobra, chodź- powiedział i oboje wyszli zostawiając mnie i Ariana z innym policjantem.
,,Oczami Fabiana''
-Siadaj- rozkazał mi gliniarz.
-Nie dzięki, postoję -powiedziałem dla jaj.
-Oj chłopie, zawsze idziesz pod prąd ?- westchnął po raz kolejny policjant i sam usiadł na krześle po przeciwnej stronie.
-Idę tam gdzie uważam że warto- zacząłem ale po chwili dodałem- Nie no, tak na serio to idę tak po prostu przed siebie gdzie mnie nogi poniosą. -zaśmiałem się z własnej ironii i usiadłem na tym krześle.
-Muszę cię przesłuchać- powiedział funkcjonariusz i wziął do ręki stosik dokumentów, a potem zaczął je kartkować.
-To naprawdę konieczne ? Przecież to tylko drobiazgi- zniechęciłem się
-Tak naprawdę nie chodzi o to piwo czy narkotyki.
-Niee ??!- powtórzyłem szczerze zdziwiony. -Ale nawet Jade i Arianowi powiedział pan..
-Wiem co mówiłem- przerwał mi- Powiedziałem im prawdę tylko nie całą bo więcej nie mogłem.
-No to o co chodzi ?- parsknąłem
-Pamiętasz co się stało zanim zawieźliśmy cię żebyś wytrzeźwiał ?- spytał i wziął do ręki długopis.
-Ymm...no nie za bardzo..- sam nie wiem czemu się speszyłem.
-I nie jesteś w stanie sobie naprawdę niczego przypomnieć ??- starał się mówić tym samym tonem głosu, ale czasem mu się to nie udawało.
-Raczej wątpię- powiedziałem marszcząc brwi, ale po chwili zastanowienia przypomniało mi się coś co wydawało mi się mało istotne, co jednak powiedziałem:
-Zapamiętałem tylko że jak szliśmy, wpadł na nas jakiś koleś z deskorolką i nic więcej, przykro mi- powiedziałem i zerknąłem na faceta.
-A gdzie szliście ?- spytał jednocześnie coś notując.
-Tego to już nie pamiętam -podciągnąłem sobie rękawy od bluzy.
-No dobrze, a pamiętasz jak wyglądał ten chłopak ?- rzucił i spojrzał na podwinięte przed chwilą rękawy. Syknąłem do siebie cicho i znów je spuściłem, bo zorientowałem się że mam na rękach jakieś ślady, co śmieszniejsze; nie wiedziałem po czym.
-Nieee- przeciągnąłem- Choć wydaje mi się że miał ciemne włosy, był w jasno zielonej bluzie i był dosyć wysoki, nic więcej... a powie mi pan chociaż o co chodzi ?- spytałem
-Niestety nie mogę.. może to któryś z nich ?- dorzucił pokazując mi kilka zdjęć.
-Nie, nie, nie, nie.... chwila, może pan jeszcze raz pokazać tamto ?- ożywiłem się nawet nie wiem kiedy.
-To ?- spytał zerkając na mnie
-Tak, właśnie ! Jestem prawie pewien, ale nie chcę nikogo wprowadzać w błąd bo wtedy widziałem też jak mój kolega pływa z orką w wielkiej kuli dla chomika, więc sam pan rozumie...- wydąłem usta
-W porządku. -powiedział i lekko się zaśmiał.- Poczekaj na korytarzu, a ja muszę jeszcze chwilę porozmawiać z twoim rodzeństwem.
Wyszedłem na korytarz i spojrzałem na wyświetlacz telefonu. Odpisałem kumplowi na kilka sms'ów i poszedłem do toalety.
,,Oczami Jade''
Policjant znowu wszedł do pokoju w którym przebywaliśmy i rzucił na biurko jakieś papiery z których na podłogę wyleciało kilka zdjęć. Szybko schyliłam się żeby je pozbierać i totalnie mnie zwaliło z nóg.
-Jade, wszystko w porządku ?- powiedział wparowując do pokoju Zayn, a obok niego Macy z Harrym i Cassie. Wszyscy łącznie z policjantami aż drygnęli, ale zaraz po tym jeden z nich zaczął wypychać ich na zewnątrz.
-Nie, proszę niech oni tu będą - stanęłam w obronie przyjaciół. ,,Ale ja buduję poprawne i inteligentne zdania'' pomyślałam z zażenowaniem. Policjant o dziwo się zgodził, a ja znów wróciłam do tematu zdjęć.
-Ja znam tego gościa- powiedziałam wpatrując się w fotografię. Policjant mocno się zdziwił i zaczął zadawać mi pytania.
-Do prawdy ?
-Tak, to jest Eddie- spojrzałam już tym razem na policjanta.
-Eddie ?- spytała stojąca pod drzwiami Macy która dojrzała z tam tond co było na zdjęciu. -Spotkałam go dwa razy- powiedziała i opowiedziała o tym jak potrącił ją przy budce z lodami i złapał na chodniku.- Wyglądał jakby był pełen energii i gdzieś się spieszył- podeszła bliżej biurka komisarza.
-Jade..- spytał Zayn który od jakiegoś czasu stał za moimi plecami a ja nawet o tym nie wiedziałam. Spojrzenie wszystkich w pomieszczeniu spoczęło na nas...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wydaje mi się że ten rozdział trochę dłuższy niż za zwyczaj, ale to dobrze :)
1. Jak myślisz, co Zayn chciał powiedzieć ?
2. Sądzisz że w co zamieszany jest Fabian ? Według ciebie to poważne ?
*3. Jaka byłaby twoja reakcja gdyby do twojego domu zapukał hmm... któryś z członków tego opowiadania ?? - nie koniecznie z One Direction ^^
Możecie pisać dłuuuuuuuugie komentarze, uwielbiam czytać wasze opinie ^^
Aha i jeszcze jedno: CZEKAM NA ZGŁOSZENIA DO KONKURSU :]
Pozdrowionka dla wszystkich :*
HJXiuhdiewhd świetny;D Ja chcę więcej ;)
OdpowiedzUsuń1.Na pewno to ten koleś co Zayn go zobaczył z Jade;)
2.Nie zdziwię się ,że w jakąć bujkę czy coś ;) hahaha
3. Nie wiem co bym wtedy zrobiła... bym chyba z nimi normalnie gadała;)
Czekam na kolejny rozdział;) Mam nadzieję ,że będzie szybko<3
1 Że to ten koleś z którym zaczął się szarpać jak znalazł Jade w zaułku
OdpowiedzUsuń2 Nie po prostu miał pomóc w rozpoznaniu kolesia
3 Hmm te pytanie jest troszkę podchwytliwe gdyż jakby zapukał ,,czarny charakter" tego opowiadania to bym nie otworzyła drzwi a jakby to był ktoś inny z miłą chęcią bym zrobiła z tą osobą imprezę ^^
~M