poniedziałek, 28 stycznia 2013

Rozdział 55

,,Oczami Emmy''
-Wybrałaś już ??- spytał Liam kiedy skończyliśmy oglądać widea przysłane przez ludzi którzy też chcieliby dołączyć do grupy tanecznej.
-Wszyscy wymiatają- westchnęłam
-To może weź wszystkich, z tobą byłoby 14 osób.
-Myślisz ?- spojrzałam na niego ze skrzywioną miną
-Tak, myślę- odpowiedział, wziął ode mnie pilota i wyłączył TV.
-Z jednej strony cieszę się że odwołaliście dla nas trasę koncertową, ale z drugiej wiem że to było dla was ważne i zawiedliście fanów..- powiedziałam i oparłam się o jego ramię
-To był nie tylko mój wybór, ale też chłopaków, np. taki Lou; to chyba oczywiste że  chce być teraz przy CJ i małym. Fani... a fani skoro są prawdziwymi fanami na pewno zrozumieją. Wynagrodzimy im to. -mówił z przekonaniem a gdy skończył pocałował mnie.
-Mam wyjść ?- spytał wchodzący do pokoju Niall
-Uh, ty zawsze musisz wparować w najmniej odpowiedniej chwili- powiedział do niego Liam
-Haha, spokojnie, przecież nic się nie stało- powiedziałam radosna jak zawsze.
-Idziemy dzisiaj pozwiedzać Londyn ?- spytał Niall- Jade, Zayn, Cassie, Harry, Fabian z Arianem z jakąś dziewczyną i Macy ze mną idą, a wy ?
-No nie wiem..- powiedział Liam- Zwiedzać własne miasto ?- skrzywił się
-A byłeś kiedyś na London Eye albo Big Ben'ie ?- dodał Niall
-W sumie to wcale nie jest zły pomysł- powiedziałam z uznaniem dla pomysłu Horana
-No to zbierajcie się- powiedział blondas. Przebrałam się w ciuchy które miałam w domu chłopaków, czyli <KLIKNIJ> i poszliśmy. Po 40 minutowym spacerze doszliśmy do domu dziewczyn skąd jak tylko Niall skończył jeść ,skierowaliśmy się prosto na London Eye.Weszliśmy do wagonika i pełni energii śmialiśmy się, wygłupialiśmy i zwyczajnie gadaliśmy.
-Oooooj, trzeba to powtórzyć- zaśmiała się Cas 
-Przepraszam, Fabian Henderson ??- spytał funkcjonariusz policji kierując słowa do Ariana.
-Nie, ja jestem Arian; jego brat. To jest Fabian- powiedział starszy brat Jade obracając się w stronę chłopaka. -....Ej, gdzie lecisz ?!- wrzasnął po chwili Arian widząc uciekającego Fabiana.
-Co tu się dzieje ?!- spytała zdezorientowana Jade jednego funkcjonariusza z czterech który został; trzech pozostałych polecieli za Fabianem.
 -Jesteście państwo rodziną tego chłopaka ?- spytał policjant patrząc na naszą paczkę.
-Ja i moja siostra- powiedział Arian kładąc rękę na plecach Jade.
-Zapraszam państwa z nami- powiedział policjant i ruchem ręki wskazał kierunek w którym mieli się udać. Zauważyłam że Zayn również chciał z nimi pójść, ale zdecydował się spasować.

,,Oczami Jade''
W co on się do cholery wpakował ?!- po głowie chodziło mi to pytanie. Zauważyłam że policjanci chyba od razu nie byli co do mnie przekonani ze względu na moje ciuchy. Miałam na sobie <KLIKNIJ> . Dojechaliśmy na komisariat ,a gliniarz zaprowadził nas do jakiegoś pomieszczenia.
-Musicie mi podać swoje dane. Wypełnijcie to- powiedział siadając przy biurku i podał nam jakieś papiery. -Aha, najpierw dajcie mi jeszcze numer do rodziców.
-Yy..wie pan, nasi rodzice już od dawna nie żyją- wytłumaczył spoglądając na mnie mój starszy brat.
-Ouu, przykro mi..- speszył się policjant,a potem dodał- Ile macie lat ?- zmarszczył brwi
-Ja mam 19, moja siostra i Fabian po 17.
-Czyli nie jesteś pełnoletnia ?- powiedział potrząsając głową policjant
-Nie -odpowiedziałam krótko.
-Jade..- spiorunował mnie wzrokiem Arian
-No co ?- zapytałam jak gdyby nigdy nic
-Eh, trzeba będzie się tym zająć -powiedział wzdychając gliniarz
-Czemu zawdzięczamy wizytę na komisariacie ?- dodałam zakładając ręce na krzyż lekko znudzona tą rozmową.
-A więc wasz brat został złapany razem z kilkoma innymi chłopakami na piciu alkoholu i braniu; jak się teraz okazało; amfetaminy.
-Serio ? Alkohol ?- spytałam zażenowana
-Bardziej martwi nas ta druga sprawa, a ta pierwsza tylko pogarsza sytuację bo nie jest pełnoletni.
-Weź mnie puść !- krzyknął wprowadzony do pomieszczenia przez policjanta Fabian.
-To czemu nie złapaliście go od razu po tym jak go przyłapaliście tylko dopiero dzisiaj ?- spytałam wzruszając ramionami
-Zawieźliśmy go na izbę wytrzeźwień bo był pod dużym wpływem alkoholu, ale..  no cóż uciekł.- westchnął policjant który miał pewnie z 20 parę lat. 
-Dobra, puść mnie- wyrwał się Fabian
-Ej chłopie ogarnij się - chciał go trzepnąć Arian
-Ja pie*dolę - szepnęłam wzdychając i opadłam na oparcie krzesła układając kciuk i palec wskazujący na skroniach.
-Ykhym- odchrząknął policjant, bo jak się okazało mój szept nie był wcale taki cichy.
-No i co, mam się teraz speszyć ?- zmarszczyłam czoło.
-Chyba sprawą rodziny zastępczej zajmiemy się wcześniej niż myślałem- sapnął gliniarz.
-Łoł, łoł, łoł; rodziny zastępczej ? Nam jest dobrze tak jak jest teraz. Nie potrzebujemy, a co ważniejsze nie chcemy żadnych zmian- wstałam oburzona z krzesła
-Uspokój się. Wkrótce się przyzwyczaisz i zrozumiesz że tak będzie dla was lepiej. Tak na marginesie: tym bardziej że jesteś trochę.. hm... zbuntowana, twój brat sama widzisz,- pije, pali a wasz starszy brat nie jest w stanie sam wszystkiego dopilnować.
-Ale ja też się nie zgadzam żeby moje rodzeństwo poszło do rodziny zastępczej - oburzył się Arian
-Chłopcze, ty również zostałbyś tam przeniesiony- powiedział biorąc do ręki kubek jeden z funkcjonariuszy.Arian wyraźnie był zły, ale opanował się i dodał.
-Ale ja mam ukończone 18 lat. Nie mógłbym sam zająć się rodzeństwem ?- spytał
-Myślę że to zamieszanie nie będzie konieczne.- powiedziałam pewna siebie- Za niedługo oboje będziemy pełnoletni, a wtedy możemy już sami o sobie decydować.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No proszę ! Dopiero zaczęło być 'wesoło' a już kolejne problemy :P
1. Co w opowiadaniu powinno ulec zmianie ?
2. Jak znalazłaś mojego bloga ?
3. Jak sądzisz, co wydarzy się w kolejnym rozdziale ?

2 komentarze:

  1. Oj Fabian nie ładnie, biedna Jade będzie w rodzinie zastepczej ;( nie mogą być ! ;)
    1.Jak dla mnie nic ;**
    2. Jak się nie mylę podałaś mi go albo na moim blogu albo na TT ;)
    3. Zapewne będzie coś o tym ,że idą do rodziny zastępczej albo nie wiem co ;) hahaha
    Rozdział świetny, czekam na kolejny <3 ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle boski :) oby nie musieli isc do tej zastepczej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń