niedziela, 10 marca 2013

Rozdział 76

,,Oczami Macy''
,,-I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć.Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz.Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz.Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać.Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic.Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to nieprawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy,bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię,bo nie chcę i nie potrafię.Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne,jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaką kiedykolwiek robiłam.Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "spierdalaj". Proszę Cię, nie kłam.♥''      -przeczytałam kolejny fragment książki, odruchowo, delikatnie się uśmiechnęłam i zapatrzyłam na rozmazane litery, które połączone pogrążyły mnie w zamyśleniu . 
-Co robisz ?- zainteresował się Niall'u który usiadł obok mnie. Przetarłam oczy i odpowiedziałam:
-Czytam.
-Romansik ??- poruszył zabawnie brwiami
-A owszem, owszem- w uśmiechu ukazałam swoje nieskazitelnie białe zęby. - Cassie powiedziała że to świetna lektura i faktycznie, jest niezła.
-A to nie przeszkadzam..- blondasek wstał i przez krótką chwilę się we mnie wpatrywał ,a ja dodałam:
-Nie, nie idź. I tak już na dzisiaj wystarczy bo mnie pieką oczy- powiedziałam, wzięłam z oparcia fotela kalendarzyk i zaznaczyłam nim strony na których skończyłam. 
-Pomasować ci je ?- zapytał Horan a ja sparaliżowana, po chwili wybuchnęłam śmiechem
-Masaż oczu zawsze spoko- on również się zaśmiał. -Niall, pomyślałam sobie że przydałby się remont w moim pokoju- powiedziałam zdecydowanie bardziej żywo niż przed chwilą i odłożyłam książkę.
-...Nie za bardzo wiem co mam zrobić z tą informacją -powiedział, czym wprawił mnie w fazę śmiechową
-Hmmm, no na przykład mógłbyś zaproponować pomoc !- powiedziałam energicznie 
-A więc: czy życzy sobie pani bym mógł od czasu do czasu potelepać drabiną na której Milordzina będzie stała, a następnie złapać ją, pocałować i umazać farbą ?- zapytał z rękoma za plecami, by dodać sobie jeszcze więcej 'gracji' ,a ja śmiałam w głos. 
-Z chęcią- powiedziałam, a właściwie wysapałam i oparłam głowę o oparcie fotelu bo ze śmiechu zaczął mnie boleć brzuch. -Niall, co robisz jak nie wiesz czy decyzja którą chcesz podjąć jest słuszna ?- wydukałam i lekko otworzyłam buzię, bo szyja ściągała  mnie do dołu. 
-Zależy o co chodzi -odparł ciepło i usiadł na kanapie bokiem, opierając łokieć na wysokim oparciu gdzie powinny się znaleźć jego plecy.
-Waham się z tym remontem- powiedziałam i zabawnie zmarszczyłam nos. Tym razem to ja doprowadziłam Niall'a do śmiechu. Chłopak opuścił głowę i słodko uśmiechnął się pod nosem. Potem z pod opuszczonej głowy spojrzał na mnie swoimi niebieskimi jak niebo w najcieplejszy, wiosenny dzień kiedy słońce muska twoją twarz, i głębokimi jak ocean; przejrzysty i porywający .... aż zapiera dech. Ten jeden moment.... to jego spojrzenie.... ten widok zapamiętam do końca życia. W świetle podstarzałej lampki wszystko wyglądało tak cudownie... mmmmm ♥... aż przeszły mnie dreszcze, i nie wiem czy dlatego że ta chwila była taka w pewnym sensie magiczna, czy dlatego że zwyczajnie jest mi zimno. 
-Okej, no to jutro pojedziemy po farbę, a dzisiaj chodźmy już spać- powiedział Niall, a właściwie głośno szepną; to brzmiało tak czule kiedy powiedział to tuż przy moim uchu. Wziął mnie na ręce a ja z uśmiechem wpatrywałam się w jego lśniące, szkliste oczy i taki niewinny, wyraz twarzy. Jeszcze zanim doniósł mnie do pokoju i zerknął na moją twarz,.... po prostu usnęłam.

,,Oczami Cassandry''
-Co ?! Matko, co za debil- westchnęła do słuchawki CJ- Ale na serio zaproponował jej to przy tobie ?
-No mówię ci ! Jestem na niego taka zła, że podczas spania chyba obetnę mu te loki ...- odpowiedziałam. W końcu nie ma to jak ploteczki itd. z przyjaciółką :3 
-Ty wiesz, to nawet nie taki zły pomysł ...!
-Ymmmm, ale wiesz, ja tylko żartowałam- musiało to bosko wyglądać; najpierw jestem na niego wściekła, a teraz ... a szkoda słów. 
-Nie, nie chodzi mi o te włosy- odpowiedziała, a mi jakby ulżyło.
-Nie ?- zapytałam
-Nie.
-No to o co ci chodzi ?
-O zemstę- odpowiedziała jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie i miała rację. Chciałam się puknąć w łeb i doznałam nagłego olśnienia. 
-A jakieś szczegóły ??- uśmiechnęłam się podstępnie i poruszyłam idiotycznie brwiami. 
-Ymmm... no nie wiem, ale na przykład: Harry nie lubi kolejek, tak ?
-Nom
-No to powiedz że idziecie na lody..
-Harry nie lubi lodów- wtrąciłam, CJ westchnęła i się poprawiła
-No to powiedz że idziecie do cyrku..
-Harry się boi klaunów- ponownie wtrąciłam
-To na przejażdżkę białą limuzyną i romantyczny obiad, czy tam kolację
-Harry...- zaczęłam, ale CJ mi przerwała:
-Niech zgadnę ! Harry boi się jeść na mieście posiłków od godziny 12.00 do 5.00
-Nie, Harry nie lubi białych samochodów -powiedziałam z uśmiechem
-To ty coś wymyśl -poddała się
-Może... do studia tatuażu -powiedziałam zastanawiając się tylko przez chwilę
-Lubi sobie robić tatuaże, a potrzeba do nich tylu nakłuć igłą, a klauna to się boi- wymarudziła dziewczyna a ja parsknęłam śmiechem
-No dobra, powiem mu że do studia tatuażu i co dalej ?- zapytałam 
-To tak mu powiesz, a na serio zabierzesz go do wesołego miasteczka 
-Nie, nie wyda, on w życiu nie da się zaciągnąć choćby w pobliże kolejki górskiej, a poza tym ni chcę mu robić czegoś takiego..- zniechęciłam się 
-Wyda, wyda. Załóżmy że ...- zaczęła ale do pokoju wszedł Hazza, a jedyne co przyszło mi do głowy to...:
-Nie, nie chcę internetu z telekomunikacji, obecny w pełni mi odpowiada, dobranoc- powiedziałam, rozłączyłam się i rzuciłam telefon na drugą stronę łóżka. 
-Wszystko w porządku ?- zapytał Harry biorąc gryza jabłka którego trzymał w ręku. 
-Tak, czemu pytasz ?- orzekłam bojąc się że nabierze podejrzeń. 
-Bo wiesz, tutaj jest internet z telekomunikacji -powiedział i się uśmiechnął i po chwili ponownie w pełni skupił się na jabłku. 
-To właśnie dlatego nie chcę -robiłam dobrą minę do złej gry
-To na pewno była osoba z telekomunikacji ?- zapytał i zaczął wpatrywać się we mnie swoim przeszywającym, inteligentnym spojrzeniem. 
-A dlaczego nie ?
-No bo nie wydaje mi się żeby dzwonili do ludzi o 1 w nocy -powiedział i wziął kolejnego gryza
-A pro po, owszem jest 1 w nocy, to może mi powiesz gdzie się szwendałeś- teraz to ja zyskałam przewagę obracając kota ogonem. 
-Byłem u sąsiadów.. Hahahaha, ty wiesz co Jannette zrobiła ?!- ożywił się nagle i zachodził od śmiechu- Siedzi sobie... siedzi... a tu nagle Fabian na nią z miską wody.... a ona odruchowo wstała.... a stołek się przewrócił...no i Fabian.... no i Fabianowi upadł na nogę.... i ta woda... się na Ariana... wylała..- Harry mówił co chwila przerywając; tak bardzo się śmiał, a kiedy skończył mówić siedział na podłodze trzymając się za brzuch. 
-Aaaaa- przeciągnęłam z uniesionymi brwiami i wymuszonym uśmiechem, a kiedy Hazza trochę się ogarnął, dodałam- Może jutro pójdziemy do studia tatuażu ?
-W porządku, jeśli chcesz, bo ja chętnie- chłopak wstał mrugnął do mnie i wyszedł z pokoju

,,Oczami CJ''
-No extra, ja tu główkuję jak by się z nim grzecznie i delikatnie rozprawić, a co z tego mam ? Tytuł baby-naciągaczki z telekomunikacji, no po prostu aplauzy !- powiedziałam i schowałam telefon do kieszeni. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jeb, 76 rozdział- dosyć szybko, dosyć długi i dosyć zabawny :D Na szczęście motywacja mi wróciła, przynajmniej na kilka dni, ale wciąż oczekuję na komentarze bo bez nich ani rusz !! :D
 Nie wiem czy zauważyliście, ale zmienił się trochę wygląd bloga- z prawej strony są bohaterowie i na górze- tak tam o ,wysoko ^ jest nowa zakładka- ,,Pytania''. Zacytuję ten sam tekst co tam pisze:  
Chciałbyś zapytać się czegoś dotyczącego opowiadania ?? A może chciałabyś wiedzieć coś więcej o mnie i o moim życiu ?? Zadawajcie pytania, naprawdę z chęcią odpowiem :) :3
1. Co najbardziej spodobało ci się z części: ,,Oczami Macy'' ...??
2. Czy ten rozdział odpowiada ci pod względem treści i długości ??
3. Co w wyglądzie tego bloga podoba ci się najbardziej ??
4. Która z przedstawionych powyżej sytuacji najbardziej ci się spodobała ??
5. Lepiej jak piszę dużą czy małą czcionką ??
  
No, to ja czekam na pytania, komentarze, linki do blogów itd. 
Pozdrowionka :******

2 komentarze:

  1. Hahahaha nie no zaczęłam się śmiać jak Cass wypaliła z tą telekomunikacją;D
    1.To jak opisywała oczy Niall'a
    2.Oczywiście ;)
    3.Tło *.* jest boskieee
    4.Wszystkie :D haha
    5.Mi to obojętnie, wystarczy ,że ją widać i można przeczytać;D
    Rozdział świetny jak zawsze ;)
    Czekam na kolejny ;)
    Lots of love xx
    Zapraszam do siebie ;) Kolejny rozdział <3
    http://imaginy-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Telekomunikacja zawsze spoko
    1 jak Niall się z nią droczył
    2 Jasne
    3 Wszystko jest mega
    4 Jak wymyslały zemstę, a Cassandra ciągle przerywała mówiąc że tego Harry nie lubi itp ale wsztskie były fajne
    5 Obojętne
    Świetny rozdział
    Zapraszam do siebie. Jest kolejny rozdział ^^
    http://beyourselfafterall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń