wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 83

,,Oczami Macy''
-NIALL !!!!!!!- obudził nas krzyk Harrego. Razem z Niallem zerwaliśmy się na równe nogi.
-COŚ TY ZROBIŁ ?!?! -do pokoju wparował rozwścieczony Hazza. Niall przez chwilę nie wiedział o co chodzi, a potem zaczął się śmiać. Dopiero po chwili zorientowałam się że Harry miał proste włosy. To była jakaś katastrofa ! Wyglądał jak nie powiem co...
-No i z czego rżysz ?!- Hazza się wściekał.
-No z ciebie, nie ?- cieszył się Niall.
-Chłopaki uspokójcie się. -powiedziałam i dołączyła do nas Cas. 
-Hello -powiedziała lekko ziewając. 
-Aloha- odpowiedziałam, a chłopcy to zignorowali. 
-Jak ja mam do cholery iść do szkoły ?!- myślałam że Harry zaraz eksploduje. Jade pewnie chciałaby to zobaczyć.
-Która jest godzina ?- zapytała Cassandra.
-Nudno się zrobiło idę coś zjeść- powiedział Niall i wstał. To było dziwne; każdy każdego ignorował. 
-Harry, w łazience jest lokówka to napraw sobie to coś na głowie. Cas, ymmm.. właśnie dochodzi 7. Niall, nie obżeraj się.- ogarnęłam wszystko i sama wstałam, po czym podniosłam łóżko by wziąć jakieś ciuchy. Kiedy wszyscy wyszli z mojego pokoju, ubrałam się w szorty i top w panterkę, a do tego wysokie buty, torebka i długie kolczyki. Skierowałam się do łazienki po to by się uczesać i umalować tuszem do rzęs.

,,Oczami Cassandry'' 
-Cassie, musisz założyć ten głupi mundurek, bo cię wywalą ze szkoły -ostrzegł mnie Harry.
-Nie założę go, bo jak sam zresztą powiedziałeś, jest głupi- uparłam się.
-To ulepsz go po swojemu, przecież nikt nie mówił że nie wolno, tylko że musowo nosić koszulę, spódnicę, te buty i torbę. Resztę możesz dobrać sama, hmm ?- szukał kompromisu. 
-No zgoda- powiedziałam niechętnie bo z rana jakoś niezbyt mnie ciągnęło do sprzeczek. Wzięłam więc swój mundurek i ubrałam go na siebie. Potem podeszłam jeszcze do komody z biżuterią i wybrałam łańcuszek z przywieszką którą dostałam od Jade, kolczyki- wkręty i kokardę do włosów. Westchnęłam, wzięłam torbę na ramię i wyszłam z pokoju. 
-Idziesz ?- zawołałam zamykając drzwi.
-Ja ?- odpowiedział Harry.
-Tak- odpowiedziałam, choć miałam ochotę odpowiedzieć coś typu ''nie, duch święty'' .
-Chwila -powiedział i wyszedł z łazienki. Nieoczekiwanie wybuchnęłam głośnym śmiechem. 
-Harry... tak na przyszłość.... dla własnego dobra, nigdy więcej nie bierz do ręki lokówki. 
-Na pewno nie jest aż tak źle..- skrzywił się Hazza, a ja odwróciłam go przodem do lustra. -Wiesz gdzie moja czapka ??- zapytał tylko, a ja parsknęłam i odpowiedziałam.
-U ciebie w pokoju, albo w korytarzu. 
-Dzięki- podziękował i rozeszliśmy się; ja na dół on do swojego pokoju. 
-E NO, WTF ?! -krzyknął z dołu oburzony Niall. 
-Co się stało ?- zeszłam na do niego.
-Lodówka jest pusta !!- powiedział z wyrzutem.
-Ale nie wyżywaj się na mnie, bo to chyba nie moja wina- wzruszyłam ramionami.
-No ale Harrego, a to chyba twój chłopak- założył ręce na krzyż.
-Oooo, widzę że zgłodniałeś- zaśmiał się Harry dołączając do nas. 
-A ciesz się..ten się śmieje kto się śmieje ostatni- bąknął i poszedł na górę. 
-Nie przegiąłeś ?- zwróciłam się do Harrego patrząc na niego znacząco.
-Może jest na tyle mądry żeby wpaść na pomysł by po prostu pójść do sklepu ?-odpowiedział mi pytaniem, a ja miałam ochotę zrobić sobie face palma że sama na to nie wpadłam. 

,,Oczami Jade''
-Cześć -powiedział do mnie siedzący przed telewizorem Arian.
-Skąd wiesz że idę ?? Przecież siedzisz do mnie tyłem.- zamarłam w bezruchu. 
-Intuicja -odpowiedział bez większego zainteresowania.
-Taaa, kobieca..- wydukałam i nim zrobiłam kolejny krok, chłopak odwrócił się gwałtownie i powiedział:
-Mówiłaś coś ?- mimo że dobrze wiedział co powiedziałam, postanowiłam robić dobrą minę do złej gry.
-No że kobieca intuicja- odwróciłam się i ruszyłam do kuchni, a po chwili poczułam jak Arian złapał mnie w pasie, podniósł po czym zaniósł do basenu.
-Przeproś -trzymał mnie niedużo nad wodą.
-Wiesz że to szantaż ?- broniłam się jak zawsze.
-To podaj mnie na policję.
-Ok, to spotkamy się w sądzie- zaczęliśmy się śmiać. W pewnym momencie ktoś zadzwonił do drzwi, a Arian tak się wystraszył że puścił mnie, co doprowadziło do tego że wpadłam do basenu.
-A teraz nie mogłeś wykorzystać tej swojej intuicji ?- otarłam twarz dłonią i dodałam zaczepnie- Otworzyłbyś.
-Cześć- powiedział dziewczęcy głos. 
-Hejka- odpowiedział milusio Arian
-Fabian jest ?- zapytała dziewczyna i stało się jasne że to Jannette. 
-Nie, ale powinien zaraz wrócić, więc możesz poczekać. 
-Dzięki. -po chwili w salonie dostrzegłam usadawiającą się na kanapie Jannette. Wyszłam z basenu i ociekająca wodą weszłam do domu. 
-Jesteś głupi- powiedziałam szarmancko ale bez większego zaangażowania do mojego starszego brata i poszłam do łazienki po ręcznik. 
-Czy coś się stało ? Jade jest chyba w złym humorze ?- usłyszałam lekko stłumiony głos i na chwilę zastygłam w miejscu, by z łazienki lepiej słyszeć o czym rozmawiają. 
-Nie mam pojęcia, jest strasznie zamknięta w sobie kiedy pytam ją o to co się dzieje w jej życiu- skłamał. 
-Boże weź ode mnie tego debila !- zawołałam i opuściłam bezwładnie ręce, tym samym unosząc głowę do góry. W domu po raz drugi zabrzmiał dźwięk dzwonka. Tym razem to ja poszłam otworzyć nie zważając na to że jestem wciąż mokra. Nie myślałam nad tym kto to może być, ale zdziwiłam się kiedy okazało się że to listonosz. 
-Przesyłka- powiedział i wyciągną rękę z paczką w moją stronę. 
-Nie spodziewałam się żadnej przesyłki ...- popatrzyłam na paczkę, a potem znowu na niego. 
-Jade Henderson ?- przeczytał
-No... tak, ale...
-Proszę pani, niech pani przyjmie tą paczkę. Pani zobaczy co to, ja będę mógł iść dalej i szybciej skończyć robotę. Tu proszę o podpis -powiedział i wskazał na lukę w druku. Westchnęłam, wzięłam od niego długopis i podpisałam. 
-Dziękuję, do widzenia- powiedział i już go nie było. Stałam chwilę w drzwiach przyglądając się niewielkiej przesyłce, po czym z lekkimi obawami ruszyłam z nią do swojego pokoju. 
-Co to kurde !!- zaczął się drzeć Arian kiedy na ulicy rozległ się głośny dźwięk wozu ze szpitala psychiatrycznego.
-Jadą po ciebie- krzyknęłam z góry schodów czym rozśmieszyłam samą siebie i Jannette. 
Zamknęłam drzwi od swojego pokoju i usiadłam z paczuszką na łóżku i położyłam ją przed sobą. Chwilę się wahając po odczytaniu adresata po chwili otworzyłam pudełko. Adresatem był Eddie. 

Cześć Jade
Jeśli to czytasz musiałem wysłać Ci to z powodu że coś się stało. A i owszem. Fabian ma niemałe kłopoty.. Sądzę że powinniście albo przynajmniej ty powinnaś wiedzieć, bo w takich chwilach trzeba szukać pomocy, a nie odciąć się od świata w oczekiwaniu że problemy same się rozwiążą. 
Domyślasz się pewnie że nigdy nie był święty. Albo wiesz co ? Przyjdź o 14 do parku. Tam wszystko ci wyjaśnię. Tak będzie lepiej. 
  
Po przeczytaniu tego listu na myśl przychodziły mi dwie rzeczy- pierwsza- co takiego zrobił Fabian i druga- dlaczego wysłał list w pudełku ? Odsunęłam pudełko na bok, ale coś w nim zabrzęczało. Zerknęłam do niego jeszcze raz, ale tak jak wcześniej- niczego nie dostrzegłam. Potrząsnęłam pudełeczkiem żeby upewnić się czy przypadkiem się nie przesłyszałam, ale w pudełku dalej coś brzęczało. Dokładnie obejrzałam je ze wszystkich stron i coraz bardziej nabierając pewności co do swoich przypuszczeń, zaczęłam je rozkładać....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i znowu przepraszam za to że krótki i nudny :< 

1. Jak myślisz, co takiego Jade znajdzie w pudełku ??
2. W co według Ciebie wpakował się Fabian ??
3. Która sytuacja w tym rozdziale spodobała Ci się najbardziej ??

Czekam na linki do blogów, komentarze, pytania, głosy w ankiecie itd. :)


7 komentarzy:

  1. Heeej. No i co ja mam z Tobą zrobić? Piszesz, że rozdział nudny i krótki, a tak nie jest! No może krótki, ale nie nudny ;D
    1 Sama nie wiem
    2 Jazda autem bez prawka? Nie mam pojęcia
    3 Wyprostowane loki Harrego były najlepsze. Oczywiście cały rozdział mega, ale to mnie rozwaliło ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Kolejny list?
    2. Okradł kogoś?
    3. Wuprostowane włosy Harrego ;D

    Zapraszam do siebie : http://iloveyousomuch-lullaby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdzial jest krótki ale super ;DD
    wiec tak
    1. nie mam pojecia co moze tam byc jakis kluczyk moze w drugim dnie pudeleczke ?
    2.nie wiem co mogl zrobic ten czubek hehe
    3. oczywiscie ze proste wloski naszego Harrego ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, jest świetny kiedy kolejna część ? :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale te dziewczyny zjechały fanki 1D!!! -,-

    http://beka-z-fanatyczek.blogspot.com/2013/03/analiza-o-erekszyn.html

    OdpowiedzUsuń
  6. serio? w takim momencie mi zakończyć? osz ty!
    1.nie wiem naszyjnik ?
    2.szczerze nie wiem, ale na pewno coś zrobił
    3.Z Niall'em i Harry'm ;)
    Rozdział świetny czekam na kolejny <3
    Lots of love <3
    Zapraszam do siebie(nowe rozdziały są ) <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  7. W takim momencie? Zabiję Cię kiedyś.
    1. Nie wiem :D
    2. Nie wiem jeszcze bardziej :D
    3. Wszystko!
    Z niecierpliwością, czekam na następny :D
    Jakoś nie umiem złożyć kilku słów..
    Caroline. x

    OdpowiedzUsuń