środa, 13 lutego 2013

Rozdział 67

,,Oczami Jade''
Właśnie Zayn odprowadzał mnie do domu moich braci. 
-Jade !- zawołał trochę pytającym tonem kiedy już miałam przekroczyć próg, a on został przed domem i się we mnie wpatrywał jakby chciał się upewnić że na 100 % wejdę do środka. 
-Tak ??- odwróciłam się, stając w miejscu
-A buziak na pożegnanie ?- zapytał i nadstawił usta. Zaśmiałam się delikatnie i  wróciłam do niego. Szybko podarowałam mu gorącego buziaka, ale kiedy chciałam się oderwać i znowu podreptać po cichu do domu, chłopak położył swoje ręce na moich biodrach i mocno mnie do siebie przyciągnął. Na początku chciałam się uwolnić, ale po chwili stwierdziłam że dam się ponieść. Nie odrywając się od siebie jakimś cudem dotarliśmy do mojego pokoju. Już chcieliśmy się położyć, ale w pewnym momencie odruchowo odskoczyłam i od Zayn'a i od łóżka. 
-Boże to ty ..!- położyłam dłonie na ustach bo nie mało się wystraszyłam. W moim łóżku leżał Fabian ubrany tylko od pasa w dół. 
-Co .. Nie, mamo ja wcale nie tego kota nie kupiłem go ,nie ten ...- zaczął mamrotać z zamkniętymi oczami, ale opierając się z tyłu na łokciach ,tak jakby chciał usiąść.  
-Fabian, co ty tu do jasnej cholery robisz ?!-moje serce znowu biło w spokojnym rytmie, ale musiałam wrzasnąć na Fabiana.
-Jade ?!- rozbudził się nagle, a ja dopiero dostrzegłam leżącego obok mojego brata, rudego kota. Z tego co widziałam, wcześniej Zayn miał równie wystraszony wyraz twarzy, a teraz zmienił go na rozbawiony.
-Co ty tutaj robisz ??- sparaliżowałam go wzrokiem, a on zrobił dokładnie taką samą minę jak Zayn. Oboje zaczęli się śmiać, a ja stałam jak kołek z założonymi rękoma. -No nie śmiejcie się !- mówiłam, ale już po chwili sama nie wytrzymałam i się roześmiałam. Po 15 minutach rozbudzony Fabian robiąc z Zayn'em jakiś ,chłopacki' gest tym samym się z nim żegnając, wyszedł z mojego pokoju.
-Zapomniałeś kota !!- krzyknęłam za nim, ale już zatrzasnął drzwi. Ja i Zayn po tych słowach spojrzeliśmy na siebie i raz jeszcze wybuchnęliśmy głośnym śmiechem, którego nie potrafiliśmy okiełznać. Na pewno znacie ten stan kiedy wasza głupawka przekracza jakiekolwiek granice zdrowego rozsądku. Tak właśnie Zayn i ja się teraz czuliśmy... o ile można to nazwać uczuciem.

,,Oczami Zayn'a''
Kiedy zdołaliśmy się ogarnąć, powiedziałem:
-Ja już będę szedł- i już złapałem za klamkę.
-Nigdzie nie pójdziesz ! Chyba śnisz, że myślisz, że pozwolę Ci samemu się włóczyć po Londynie o 3 w nocy- powiedziała i złapała mnie za rękę, tym samym prowadząc w głąb pokoju.- Dzisiaj nocujesz u mnie- dodała, a po niecałych 5 minutach leżeliśmy na łóżku.

-Śpisz ??- zapytałem kiedy przebudziłem się o 5 rano, bo wydawało mi się że coś mnie połaskotało. Rozglądnąłem się dookoła i nigdzie nie dostrzegłem Jade. Raz jeszcze rozejrzałem się dokładnie. Jade leżała na podłodze obok łóżka ! Pewnie ją zwaliłem... ale ze mnie wymarzony chłopak- pomyślałem i wstałem żeby położyć ją z powrotem na łóżko. Nawet nie wiem kiedy zahaczyłem o jej torebkę leżącą na podłodze i wylądowałem głową w otwartej szafie Jade. Chciało mi się śmiać i jednocześnie zapaść się pod ziemię, bo narobiłem tyle hałasu że z pokoju obok wpadł do nas Arian z wałkiem w ręku.


-Sorry, ale myślałem że to jakiś napad...-powiedział do mnie jej starszy brat.
-Nie szkodzi. Ja też bym tak pomyślał..-powiedziałem i uśmiechnąłem się przepraszająco, potem pomogłem Jade wstać, a w między czasie Arian wyszedł z pokoju. Popatrzyłem na zamykające się drzwi, a później na Jade i zobaczyłem jak się śmieje. Przez chwilę nie wiedziałem o co chodzi, ale szybko odzyskałem orientację.

-Czy to ty mnie połaskotałaś i to wszystko uknułaś ?!- zacząłem z zapartym tchem powstrzymując śmiech. Jade jednak nie próbowała zamaskować tego jak bardzo jest rozśmieszona i znowu usiadła na podłodze, tyle że tym razem dlatego że nie mogła wytrzymać ze śmiechu.
-O ty- powiedziałem , a Jade wstała chociaż kołysała się na boki nie mogąc się opanować. W charakterze zemsty popchnąłem ją na łóżko z czego jeszcze bardziej- o ile to możliwe- się roześmiała i zacząłem ją łaskotać. Dziewczyna mało nie płakała ze śmiechu i nie mogła złapać oddechu. Śmialiśmy się dość długo, a potem byliśmy już rozbudzeni i nie mogliśmy zasnąć, więc aż do 7 rano rozmawialiśmy o.... o nas.
-Jade -powiedziałem, chociaż miało to być pytanie.
-Co tam ?- odpowiedziała.
-Idziemy gdzieś dzisiaj ?? Dawno nie wychodziliśmy gdzieś tylko we dwoje- powiedziałem z lekko przechyloną głową siedząc na łóżku.
-Możemy, ale mi tam to nie przeszkadza- odrzekła i wstała z łóżka.
-Jasne- znowu uniosłem głowę tak  by była równo. -To ubieraj się, a ja pójdę wziąć prysznic...mogę ??- zapytałem wskazując palcem na drzwi prowadzące do łazienki.
-Tak, tak- powiedziała szybko. Poszedłem do łazienki, najpierw mijając korytarz.
-No gdzie mi tu !!- w łazience był Fabian. Był ode mnie młodszy, ale mimo to i tak się speszyłem i lekko rozbawiony, wykrztusiłem tylko ,,Ups'' i wróciłem do Jade.
-Nie zapukałeś ??- zapytała śmiejąc się Jade. -Słabo -uśmiechnęła się szeroko. Parsknąłem ze śmiechem i poczekałem w jej pokoju aż skończy się szykować, a Fabian wyjdzie z łazienki.

-Zayn !!- zawołała mnie z pokoju Jade kiedy wychodziłem z pod prysznica.
-Już idę !- odkrzyknąłem. -Co jest ??- zapytałem będąc już w pokoju wycierając jednocześnie włosy ręcznikiem.
-Wymyślili coś że jakiś las- mówiła zakładając bluzkę; żeby nie było stała tyłem do mnie.
-Kto ? Jaki las ?- zmarszczyłem brwi. Po chwili już ubrana w <KLIKNIJ> Jade odwróciła się do mnie przodem, a ja aż otworzyłem ze zdziwienia buzię.
-Ledwo Cię poznałem -odrzekłem bez mrugania, stojąc jak debil. -W coś ty się ubrała ??- zapytałem dwuznacznym tonem.
-Nie podoba Ci się ??-spytała i spojrzała na swoją bluzę, po czym znowu na mnie.
-To zupełnie nie w twoim stylu...- miałem mieszane uczucia.
-A może to mój nowy styl ??
-Kolory może i są w miarę na miejscu, ale skąd pomysł żeby ubrać na siebie taką tandetną bluzę ?- zdziwiłem się i w ogóle nie bałem się że ją urażę. Nie dlatego że nie liczę się z jej uczuciami, ale po prostu wiem że to nie mógł być jej pomysł.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zaskoczenie na koniec rozdziału ! :D  Ciekawe co stoi za tą nagłą przemianą ... tego będzie się można dowiedzieć w kolejnych rozdziałach ^^

1. Chciałabyś aby Jade zmieniła styl ??
2. Co sądzisz o reakcji Zayn'a na nowy image Jade ??
3. Podobała Ci się część tego rozdziału w której brał udział Fabian / Arian ??

Pamiętajcie że czekam na komentarze, ale najpierw...
Życzę Wam udanych Walentynek !!!!!
żebyście mieli tego swojego jedynego który odwzajemnia wasze uczucie, itp. itd.   
Może zauważyliście, ale nie umiem pisać życzeń :) 
Tak czy inaczej- co do Walentynek ,,w moim stylu'' że to tak pięknie ujmę :] Niby ich nie obchodzę, ale jak ktoś mi wysyła walentynkę ( u nas w szkole już były ) to i ja tak komuś wyśle, i wiecie- takie jedno, wielkie , błędne koło : / W tym roku dostałam 6, wysłałam 4, a mimo to mówię: ,,Walentynki to: głupie, irytujące, denerwujące, niepotrzebne, tandetne, beznadziejne święto i nie mówię tego tylko dlatego że jestem forever alone'' :D No więc taka to historia- nieprawdopodobne, a jednak... :P ( kto wie z jakiego to serialu ?? )

3 komentarze:

  1. 1 Nie. Styl Jade jest super :D
    2 W sumie to chyba normalna reakcja jak tak ni z gruszki ni z pietruszki zmienia się styl ;)
    3 Taaak było śmiesznie itp. Mogli by częściej występować, ale w takich śmiesznych sytuacjach :D
    Wesołych walentynek (ja też ich nie obchodzę ;)) Pozdrawiam i życzę weny :D
    ~M

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Jasne czemu nie.
    2. No ujdzie :D
    3. Tak !
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww moja ukochana para Jade i Zayn *.*
    1.To już zależy od ciebie ;)
    2.Och lekko przegiął no ale jak już powiedział to niech będzie ;)
    3.Tak ;)
    Czekam na kolejny rozdział ;)A ten był świetny ;**

    OdpowiedzUsuń