niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 59

,,Oczami Macy''
Byłam bardzo zdenerwowana i przestraszona tą całą akcją z policją, czego raczej nie można było powiedzieć o Jade. Siedzieliśmy w salonie chłopaków a Zayn nie odezwał się ani słowem odkąd tam weszliśmy. Policja ? Policja powiedziała że Eddie trochę sobie posiedzi a później dadzą mu taką bransoletkę na nogę której nie będzie mógł zdjąć i wiecie będzie musiał robić wszystko na legalu i w ogóle. Nie chcę być w to zamieszana i tyle, choć szkoda mi Eddiego, no ale trzeba było liczyć się z konsekwencjami.
-Co robi Niall ??- zapytałam chrupiąc orzeszka
-Układa piosenkę- odpowiedzieli walający się po kanapie Harry i Liam.  Postanowiłam że pójdę do niego zajrzeć.
- ... też uśmiecham się.
Nigdy nie zapomnę, twoich oczu, twoich ust
Bo to co łączy nas jest już w głębi naszych dusz.

Każda chwila, każdy moment 
Przeznaczona dla nas dwoje
Tak bardzo cieszy mnie

To twa miłość, twe spojrzenie,
To twój dotyk, twe istnienie 
Sprawia że, uśmiecham się

Wystarczy mi jedno twoje słowo 
By do życia chęć znów mieć

Iyeah, ye hooo oo 
... -usłyszałam jak Niall śpiewa.
-Macy, nie słyszałem kiedy weszłaś !!- zmieszał się trochę
-Przed chwilą.. fajna ta piosenka- uśmiechnęłam się- skończyłeś już ją pisać ??- dodałam siadając obok niego. 
-Tak, właściwie tak. - odpowiedział odkładając gitarę. - Pójdziemy się czegoś napić ?? Zaschło mi trochę w gardle.- dorzucił wstając
-Jasne- odpowiedziałam choć było mi trochę przykro, sama nie wiem czemu.
-Jak tam u CJ??- spytał Niall gdy tylko znalazł się na dole.
-W porządku -odpowiedziała Cassie
-Kazała was pozdrowić -dorzucił Harry 
-Super- odpowiedział Horan biorąc do buzi chipsa. 
-To co robimy ?- spytałam siadając obok Cas.
-Ja już muszę iść- powiedziała Em- Mam próbę- wyjaśniła i wyszła z za nią Liam.
-Harry..- powiedziała nagle Cassie
-Hmm...?- spytał chłopak patrząc na nią z szeroko otwartymi oczami. 
-W tą sobotę jest bal.. -powiedziała z nadzieją
-Serio ? Już pojutrze ?- spytał zdziwiony chłopak
-Zapomniałeś ?!- Cas była trochę zła; fajnie to musiało wyglądać; oni powoli zaczynają się kłócić ,a cała reszta patrzy na albo Cassie, albo na Harrego.
-Nie, nawet nie wiedziałem że jest -wytłumaczył się Hazza, który w obawie przed poważniejszą kłótnią, dodał:
-Cassie, uczynisz mi ten zaszczyt i pójdziesz ze mną na sobotni bal ??
Dziewczyna uśmiechnęła się promiennie i oczywiście się zgodziła.
-Dobra, ja już spadam- powiedziała w końcu Jade i wyszła. Chcieliśmy oczywiście żeby została, ale spójrzmy prawdzie w oczy; Jade to Jade i nic tego nie zmieni.

,,Oczami Jade''
Poszłam prosto do naszego domu. Mijając na schodach co drugi stopień wbiegłam do swojego pokoju. Stałam chwilę bez ruchu w zastanowieniu co jak właściwie robię.
-Jestem debilką- powiedziałam sama do siebie i usiadłam na moim fotelu, opuszczając swobodnie ręce. Pomyślałam chwilę co mogę teraz zrobić. Łaziłam po pokoju może z godziną i nawet nie wiem kiedy znalazłam się na balkonie z gitarą w ręku. Zaczęłam grać swój własny kawałek- jeden z wolniejszych i gapiłam się gdzieś daleko. Po kilku minutach nie przerywając gry spojrzałam na dom moich przyjaciółek. Nie znalazłam tam nic szczególnego, chociaż coś jednak mówiło mi że coś się dzieje. Owszem- działo się tylko nie do końca tam gdzie to przewidywałam...
-Uciekajcie !- darł się Arian wpychając do mojego pokoju Fabiana.
-C-co się ..?- spytałam i spojrzałam na swojego brata.
-Nie wiem, gadałem z Arianem o tej całej aferze z policją, on zobaczył coś z tyłu i przywlekł mnie tutaj
-I na pewno nic nie widziałeś ??
-Chyba nie jestem jakimś niedorozwojem- zbulwersował się
-Dobra, spokojnie- przewróciłam oczami- To pewnie jakiś żart i chce nas wykurzyć z domu- powiedziałam kiedy upłynęła jakaś chwila i pewna siebie zbliżyłam się do drzwi i je uchyliłam. Zaraz jednak nabrałam baaaaaardzo wielu obaw.
-Arian, wszystko w porządku ??- spytałam niewinnie czując z dołu dym.
-Jade zostań tutaj- powiedział wybiegając z mojego pokoju Fabian i zamykając drzwi na klucz. To był pożar.
-Debilu, jak płomienie dotrą na górę ,to nie mam jak uciec- powiedziałam ,ale chłopak już tego nie usłyszał. 
Z czasem zaczynałam się lekko dusić.
-Jestem debilką !- ponownie krzyknęłam tylko że dużo głośniej niż poprzednio. Szybko podbiegłam do balkonu. Spojrzałam w dół lekko się wychylając i sapnęłam głęboko. Już po chwili byłam jedną nogą po drugiej stronie... w sensie że barierki.
-No to hop- westchnęłam stojąc już obiema nogami z drugiej strony. Przymrużyłam oczy, ale szybko zrezygnowałam z pomysłu zeskoczenia- byłam na 2 piętrze jeśli by nie liczyć parteru- skoczenie z takiej wysokości chyba zaliczałoby się do samobójstwa.
-Jade- powiedział ktoś zza drzwi kasłając przy tym. Szybko zeszłam z balkonu i podleciałam do drzwi i zaczęłam w nie walić, pytając:
-Fabian ??
-To ja- kaszel- Cassandra- znowu kaszel. Moje zdziwienie było nie małe.
-Cas ?! co ty tu..- zaczęłam, ale do pokoju  wpadła nagle Cassie. W jej ręce był kluczyk, a ona sama upadła na podłogę.
-Cas, wszystko ok ??- powiedziałam powoli ją podnosząc. Dziewczyna delikatnie pokiwała głową. Nie, nie było w porządku, choć pokiwała twierdząco. Wzięłam jej rękę na szyję i powoli ruszyłam na dół. Pożar był naprawdę mały, ale dym jakby palił się cały dom.
-Zayn ?!- zatrzymałam się sparaliżowana jego widokiem jak pomaga Fabianowi wynieść Ariana

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hah, no więc Niall pisze piosenkę !!

1. Czy powinnam dodawać więcej stylizacji ??
2. Mam napisać jak będzie brzmiała cała piosenka ??
3. Kogo zainteresowania powinny się bardziej rozwinąć ??

Czekam na wasze komy i linki do blogów :*


5 komentarzy:

  1. Masz talent!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog!!!
    1 Obojętne
    2 Taaak ale w takiej romantycznej sytuacji by było fajnie :D
    3 Jade
    Pozdrawiam ~M

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe czym był spowodowany pożar, może któryś z braci Jade nie umie gotować;) haha
    1. To zależy już od ciebie;*
    2.Tak... ale w romantycznej sytuacji jak pisze do góry anonim:)
    3.Obojętnie ale i rak stawiam na Jade *.*
    Czekam na kolejny a rozdział świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie umiem doczekać się następnego
    1. tak jak jest , jest okej :D
    2. tak jak piszą komentarze powyżej w romantycznej sytuacji
    3. Jade

    OdpowiedzUsuń