wtorek, 27 listopada 2012

*Rozdział 4


,,Oczami Cassandry''
Byłam załamana tym że musiałam wybierać pomiędzy przyjaciółkami, a Troy'em. Była 9.00 rano i miałam cały dzień wolny. Postanowiłam że zrobię mały porządek w pokoju.

,,Oczami Jade''
Wyszliśmy właśnie z kina i zaczęliśmy rozmawiać. Na początku byłam źle nastaiwona do tego chłopaka, ale potem okazało się że też lubi rockowe zespoły itd. Mieliśmy wiele wspólnego ,chociaż gdyby nie ta rozmowa w życiu bym się nie domyśliła. Śmialiśmy się i rozmawialiśmy przez bardzo długi czas. Świetnie się dogadywaliśmy i razem bawiliśmy. Dopiero wtedy zauważyłam że na zegarku dochodzi 21.00.
-O kurcze , muszę już lecieć -powiedziałam niechętnie.
-A może zostaniesz u nas na noc ?- zapytał po chwili
-...Niee, reszta chłopaków będzie zła..
-Nawet ich nie ma -zaśmiał się przystojny ,,bad boy''
-No ale...- nie miałam właściwie nic przeciwko, ale chciałam się z nim podroczyć
-Oj no weź- zaczął prosić jak dziecko
-A co będę z tego miała ?- zapytałam ze śmiechem
Wtedy Zayn podszedł do mnie, objął delikatnie w talii i pocałował. Było cudownie. Wyobraźcie to sobie sami... marzenie. Teraz dookoła czułam tylko zapach jego mocnych perfum które tak lubiłam.
-Zayn.-. zaczęłam i chciało mi się płakać,- tak wiem że to dziwne i głupie ,ale ta właśnie było. - Zayn.. ja nie mogę- Widać było że go zatkało i że jest mu trochę głupio.
-Dlaczego ??- zapytał, i teraz wyglądał na przestraszonego
-Bo ja...- nie chciałam mu tego mówić. Nikomu nie chciałam tego mówić. Wtedy podszedł do mnie jeszcze bliżej i przytulił. Nie odsunęłam się od niego ,a on zapytał:
-Co się stało?
-Nie chce o tym gadać, ale Tobie powiem. Ja ..jeszcze się nie całowałam
-Nigdy ??!!- przerwał mi niedowierzający Zayn
-Znaczy w gimnazjum to... ale to nie tak na serioo- tłumaczyłam
Zayn nic nie mówił i cały czas stał we mnie wtulony.
-Zayn, powiedz coś- poprosiłam. Dalej nic.
-Zayn !-krzyknęłam
-Przepraszam- powiedział w końcu
-Za co ?- zapytałam
-Wiesz, pierwszy pocałunek powinnaś przeżyć z kimś wyjątkowym,- z kimś z kim byś chciała
-Ale Ty jesteś wyjątkowy.. -i w tej chwili zdałam sobie sprawę co mógł sobie pomyśleć, dletego w tym momencie..sama go pocałowałam. Uśmiechnął się i wydawał się zadowolony ... :D

,,Oczami Macy''
Po wyjściu Jade około półtorej godziny po tym skończył się film. Wychodząc z sali kinowej ktoś mnie od tyłu zaczepił. Był to Nialler i zauważyłam że za CJ stoi Louis.
-O co chodzi ?- zapytałam słodkiego blondyna nieśmiało
-Wiesz że wyglądasz jak moja trzecia dziewczyna ??- zapytał wesoło
-Ooo, a ile ich było - zapytałam
-Dwie -odpowiedział. Wybuchnęłam śmiechem i pokiwałam zabawnie głową.
-Masz ochotę wpaść do nas do domu ??- zapytałam grzecznie
-A masz coś do jedzenia ?- zapytał i ponownie zaczęliśmy się śmiać i wymyślać zabawne sytuacje.
-Ej ,poczekaj chwilę ,-muszę coś powiedzieć kumpeli -powiedziałam do chłopaka i ruszyłam w stronę dobrze bawiącej się z Lou CJ.
-Gdzie Liam i Harry ??- usłyszałam jak pytała Louisa.
-Gdzieś się spieszyli ,a co ?- odpowiedział jej i nie miała czasu odpowiedzieć bo przywitałam się z nimi.
-Co macie teraz w planach ?- zapytałam

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że taki krótki rozdział.. . Liczę na komy ,linki do blogów itd.

A teraz Louis:
Nauczycielka: Louis, dlaczego nie odrobiłeś pracy domowej ?! Możesz sobie zniszczyć życie !!
Lou: [(myśli) ta jasne] <mówi>: Pani patrzy jak mnie to martwi:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz